Vuelta a España, etap 8: Cunego wygrywa pierwszy podjazd na metę, Evans w złotej koszulce

Damiano Cunego (Lampre) wygrał w niedzielę na górze Aitana ósmy etap Vuelta a España (prawie 205 km z Alziry). Drugi był wyprzedzony przez Włocha na ostatnim kilometrze uciekinier David Moncoutié (Cofidis), a trzeci Robert Gesink (Rabobank). Liderem klasyfikacji generalnej został czwarty na mecie Cadel Evans (Silence-Lotto). Sylwester Szmyd (Liquigas) siedemnasty. Wycofał się Andy Schleck (Saxo Bank).

Dla wicemistrza świata Cunego, triumfatora Giro d'Italia 2004, triumf na pierwszym w tegorocznym wyścigu Dookoła Hiszpanii etapie z podjazdem na metę, jest premierowym w Vuelcie. Celem niespełna 28-letniego Włocha, lidera Lampre, są jednak mistrzostwa świata, które odbędą się w szwajcarskim Mendrisio zaraz po zakończeniu zmagań na Półwyspie Pirenejskim.

W klasyfikacji generalnej Cunego jest siódmy, tracąc do nowego lidera prawie półtorej minuty. Evans, drugi w historii Australijczyk w koszulce lidera wszystkich trzech wielkich tourów, ma ledwie 2 s przewagi nad Alejandrem Valverde (Caisse d'Epargne) i 8 s nad kolejnym Hiszpanem Samuelem Sánchezem (Euskaltel-Euskadi). Trzeci oprócz ostatnich z wymienionych wielki faworyt do złotego trykotu, Ivan Basso (Liquigas), dotarł na metę zaraz za nimi, 50 s za zwycięzcą.

Znakomicie radzi sobie wracający po problemach zdrowotnych do wielkiego kolarstwa Tom Danielson (Garmin), który awansował na czwarte miejsce w wyścigu. Piąty Gesink traci 29 s do Cunego, szósty jest Basso (46 s straty). Po dwóch etapach jazdy na czas (obie wygrane przez dotychczasowego lidera Fabiana Cancellarę) i pierwszej z czterech wspinaczek na metę, wykrystalizowała się grupa kandydatów do końcowego triumfu. Kolejna próba w poniedziałek: siedem premii górskich z ostatnią na 3 km przed metą.

Vuelta wjechała w góry (Betyckie), co oznacza, że swoje pole do popisu ma Sylwester Szmyd, który na ponad 22-kilometrowym finałowym podjeździe prowadził peleton z zadaniem utrzymania w czołówce grupki faworytów Basso. Bydgoszczanin zajął 17. miejsce, tracąc 1:50 min. do Cunego, swojego byłego lidera. Drugi z Polaków, Maciej Bodnar (też Liquigas) był 148. ze stratą 27:25 min.

Jak Ballan!

Rok temu w hiszpańskim tourze pierwszy etap, którego meta znajdowała się na podjeździe, wygrał Alessandro Ballan, który potem w Varese zdobył mistrzostwo świata. Włosi marzą o powtórzeniu scenariusza z udziałem zawodnika Lampre: by znów na dobrze znanych trasach (włoski region w Szwajcarii) triumfował w wyścigu po tęczową koszulkę. W Hiszpanii o trykot złoty Cunego nie powalczy, wycofując się w drugim lub już trzecim tygodniu rywalizacji.

Tymczasem dla Cunego zwycięstwo na Aitana jest dobrym znakiem w niezbyt udanym dotąd sezonie. Odniósł wcześniej tylko trzy triumfy: na dwóch etapach i w klasyfikacji generalnej Tygodnia Coppiego i Bartalego w marcu. Nastawiał się na klasyki wiosenne: był siódmy w Liège, trzeci w Strzale Walońskiej i piąty w Amstel Gold Race, który wcześniej wygrał. Zupełną klapą zakończył się występ w Giro d'Italia, którego były kolarz Saeco zostaje jednym z najmłodszych w historii zwycięzców.

Czas faworytów

Innym obok Cunego i Moncoutié (wielki zawód francuskiego specjalisty od ucieczek) bohaterem etapu ósmego był Johnny Hoogerland (Vacansoleil). W odjazd zabrał się nie po raz pierwszy już w tym wyścigu, a i na finałowym podjeździe potrafił się utrzymać, zajmując ostatecznie trzynastą lokatę. Lepszą od Aleksandra Winokurowa (Astana), jedynego w peletonie byłego triumfatora Vuelty (2006), który odpuścił pozostawanie z grupą pościgową, co nie dziwi wobec dwóch lat Kazacha poza zawodowym sportem.

Winokurow złotej koszulki już w tym roku nie zdobędzie, a walczyć o nią będą ci, którzy na podjeździe pod Aitana (1558 m n.p.m.; śr. nachylenie 6%, maks. 9%) gonili uciekających Moncoutié i Hoogerlanda właśnie. Grupkę prowadzili zrazu kolarze Caisse d'Epargne (interes Valverde), a potem Liquigas ze Szmydem na czele.

W ucieczkę dnia (ponad 15 minut przewagi nad peletonem) udało się w ogóle oprócz dwu bohaterów jeszcze czterech śmiałków: Pieter Weening (Rabobank), Sébastien Hinault (AG2R), Paul Voss (Milram) i William Bonnet (Bouygues). Początek podjazdu na Aitana wskazywał na to, że to Hoogerland będzie najmocniejszy, ale jednak po początkowych problemach dołączył do niego francuski towarzysz, który został się sam na czele na 5 km przed metą.

Z pościgu nie mógł udać się atak Basso, ale faworyci nie mieli już oporów przed "puszczeniem" na 2 km przed metą Cunego, który w mgle dogonił wkrótce dzielnego Moncoutié, co nie udało się to Gesinkowi. Wyczerpany był Samuel Sánchez, który zanim dołączył na podjeździe do Valverde, kontrkandydata do zwycięstwa, zaliczył upadek i musiał zmienić rower. A drugi tydzień jazdy dopiero się zaczyna.

64. edycja Vuelta a España

8. etap: Alzira - Alto de Aitana, 204.7 km

niedziela, 6 września 2009

wyniki

1. Damiano Cunego (Włochy, Lampre) 6:04:54 godz.

2. David Moncoutié (Francja, Cofidis) + 33 s

3. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 36

4. Cadel Evans (Australia, Silence-Lotto) + 44

5. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne)

6. Samuel Sánchez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) obaj ten sam czas

7. Tadej Valjavec (Słowenia, Ag2r) + 50

8. Ivan Basso (Włochy, Liquigas)

9. Ezequiel Mosquera (Hiszpania, Xacobeo Galicia)

10. Joaquin Rodriguez (Hiszpania, Caisse d'Epargne)

11. Tom Danielson (USA, Garmin-Slipstream)

12. Paolo Tiralongo (Włochy, Lampre) wszyscy ten sam czas

13. Johnny Hoogerland (Holandia, Vacansoleil) + 1:10 min.

14. Daniel Martin (Irlandia, Garmin-Slipstream) + 1:29

15. Daniel Navarro (Hiszpania, Astana) + 1:32

16. Juan José Cobo (Hiszpania, Fuji-Servetto) + 1:33

17. Sylwester Szmyd (Polska, Liquigas) + 1:50

...

42. Wasilij Kirijenka (Białoruś, Caisse d'Epargne) + 6:54

50. Aleksander Winokurow (Kazachstan, Astana) + 9:01

59. Fränk Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) + 10:42

83. Alessandro Ballan (Włochy, Lampre) + 16:57

125. Roman Kreuziger (Czechy, Liquigas) + 25:45

146. Fabian Cancellara (Szwajcaria, Saxo Bank) ten sam czas

148. Maciej Bodnar (Polska, Liquigas) + 27:25

klasyfikacja generalna (po 8/21 etapów):

1. Cadel Evans (Australia, Silence-Lotto) 31:05:02 godz.

2. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 2 s

3. Samuel Sánchez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) + 8

4. Tom Danielson (USA, Garmin-Slipstream) + 13

5. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 29

6. Ivan Basso (Włochy, Liquigas) + 46

7. Damiano Cunego (Włochy, Lampre) + 1:26 min.

8. Haimar Zubeldia (Hiszpania, Astana) + 1:37

9. Ezequiel Mosquera (Hiszpania, Xacobeo Galicia) + 1:46

10. Juan José Cobo (Hiszpania, Fuji-Servetto) + 2:03

11. Daniel Navarro (Hiszpania, Astana) + 2:13

12. Tadej Valjavec (Słowenia, Ag2r) + 2:35

13. Arkaitz Duran (Hiszpania, Fuji-Servetto) + 2:37

14. Daniel Moreno (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 2:40

15. Paolo Tiralongo (Włochy, Lampre) + 2:57

...

24. Sylwester Szmyd (Polska, Liquigas) + 4:51

35. Aleksander Winokurow (Kazachstan, Astana) + 8:53

46. Fränk Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) + 12:01

73. Alessandro Ballan (Włochy, Lampre) + 18:42

95. Fabian Cancellara (Szwajcaria, Saxo Bank) + 23:58

110. Roman Kreuziger (Czechy, Liquigas) + 27:14

166. Maciej Bodnar (Polska, Liquigas) + 41:43

program:

poniedziałek, 7 września: Alcoy - Xorret de Cati, 188.8 km

wtorek, 8 września: Alicante - Murcia, 162 km

środa, 9 września: Murcia - Caravaca de la Cruz, 191 km

piątek, 11 września: Almeria - Alto de Velefique, 174 km

sobota, 12 września: Berja - Alto de Sierra Nevada, 175 km

niedziela, 13 września: Granada - La Pandera, 157 km

poniedziałek, 14 września: Jaén - Córdoba, 168 km

wtorek, 15 września: Córdoba - Puertollano, 170 km

środa, 16 września: Ciudad Real - Talavera de la Reina, 175 km

czwartek, 17 września: Talavera de la Reina - Avila, 187 km

piątek, 18 września: Avila - La Granja. Real Fábrica de Cristales, 179.8 km

sobota, 19 września: jazda indywidualna na czas w Toledo, 26 km

niedziela, 20 września: Rivas - Madryt, 110 km

Komentarze (0)