Dallas Mavericks wyeliminowali z fazy play-off typowanych do zdobycia w tym sezonie mistrzostwa NBA Phoenix Suns, wygrywając serię 4-3.
Drużyna z Arizony w siódmym, decydującym meczu półfinału Konferencji Zachodniej się skompromitowała. Gospodarze do przerwy rzucili tylko 27 punktów, a finalnie przegrali 90:123.
Słabo w tej rywalizacji spisywał się doświadczony rozgrywający Suns, Chris Paul. Mocno skrytykował go zawodnik Minnesota Timberwolves, Patrick Beverley.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk
- On tak naprawdę nie może pokryć nikogo - powiedział w programie Get Up i First Take. - Wszyscy w NBA wiedzą, że fatalny z niego obrońca. Latem ćwiczysz, używając pachołków. Wykonujesz ruch, a co robi wtedy pachołek? - ironizował Beverley.
Porównał Paula do pachołka, używanego podczas treningów. Krytyczne i kontrowersyjne słowa na temat jednego z najlepszych rozgrywających w historii NBA nie spodobały się wielu innym zawodnikom. Niepochlebnie o Beverleyu wypowiedział się m.in. Matt Barnes.
- Kiedy mam kryć Chrisa Paula, dzień wcześniej jem steka i piję wieczorem wino. Kiedy mam kryć Stepha Curry'ego, kładę się spać o 20:00 i mówię swojej dziewczynie, żeby do mnie nie dzwoniła - dodawał Patrick Beverley, którego Timberwolves odpadli w pierwszej rundzie.
Paul w 13 meczach fazy play-off zdobywał średnio 17,5 punktu, 4,2 zbiórki i 8,3 asysty. Jak doniosło ESPN, 37-latek w serii z Mavericks grał podobno z kontuzją.
Czytaj także: Kamil Łączyński: Dwie różne planety [WYWIAD]