Wrócili Smart i Horford, Celtics odebrali Heat przewagę parkietu

Getty Images / Eric Espada / Na zdjęciu od lewej: Al Horford i Marcus Smart
Getty Images / Eric Espada / Na zdjęciu od lewej: Al Horford i Marcus Smart

Już w pełnym składzie, z większą energią, pewni swego. Boston Celtics rozegrali w czwartek świetne spotkanie i odebrali Miami Heat przewagę własnego parkietu.

- Obudźcie się - miał powiedzieć do swoich podopiecznych po pierwszym meczu serii trener Ime Udoka, którego Celtics przegrali 107:118. I faktycznie, Bostończycy w drugiej odsłonie finału Konferencji Wschodniej zaprezentowali się już o wiele, wiele lepiej.

Goście w czwartek szybko przejęli kontrolę, od stanu 15:21 zanotowali serię 17-0 i doprowadzili do wyniku 32:21.

Celtics zaczęli się rozpędzać, druga kwarta w ich wykonaniu była jeszcze lepsza. Zakończyła się wynikiem 35:21, a do przerwy mieli już 25 punktów zaliczki (70:45).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek zajrzała do pucharu, a tam... Musisz obejrzeć to nagranie

Drużyna z Massachusetts po zmianie stron pewnie utrzymała korzystny wynik, zwyciężając ostatecznie 127:102 i wyrównując serię (1-1). - Byliśmy bardzo pewni siebie - zaznaczał w rozmowie z mediami rozgrywający Celtics, Payton Pritchard.

Jayson Tatum rzucił 27 punktów, Jaylen Brown i Marcus Smart dodali do dorobku Bostończyków po 24 "oczka". Smart, który wrócił do składu Celtics po problemach ze stopą, miał też dziewięć zbiórek i 12 asyst. Al Horford wyszedł natomiast z protokołu sanitarnego, związanego z COVID-19, spędził na parkiecie 30 minut, zdobywając w tym czasie 10 punktów.

Celtics trafili aż 20 na 40 oddanych rzutów za trzy, popełnili też tylko dziewięć strat. Gospodarze, porównujac, umieścili w koszu zaledwie 10 na 34 próby z dystansu. Jimmy Butler wywalczył 29 "oczek", ale następnymi najlepszymi punktującymi drużyny z Florydy, byli Gabe Vincent i Victor Oladipo, którzy zanotowali po 14 punktów.

- Musisz iść dalej, chociaż ja nie lubię tego robić, bo to boli. Próbowali nas dziś zawstydzić. Zawstydzili nas. Musimy to sobie uświadomić i użyć, jako paliwa - tłumaczył na konferencji prasowej Butler.

Celtics odebrali Heat przewagę własnego parkietu. Dwa następne mecze finału Konferencji Wschodniej odbędą się w hali TD Garden w Bostonie.

Wynik:

Miami Heat - Boston Celtics 102:127 (24:35, 21:35, 26:26, 31:31)
(Butler 29, Oladipo 14, Vincent 14, Herro 11 - Tatum 27, Smart 24, Brown 24, G. Williams 19)

Stan serii: 1-1

Czytaj także: Gwiazda ligi opowiada o grze w Polsce. Mówi, że nie jest... samolubem [WYWIAD]

Komentarze (0)