Nie ma miejsca na pomyłkę. Kadra walczy o marzenia

Materiały prasowe / Wojciech Figurski/400mm.pl / Mecz Estonia - Polska
Materiały prasowe / Wojciech Figurski/400mm.pl / Mecz Estonia - Polska

Reprezentacja Polski koszykarzy w czwartek wraca do walki w eliminacjach do mistrzostw świata - w Lublinie zagra z Izraelem. Sytuacja w grupie jest bardzo trudna. Biało-Czerwoni przegrać nie mogą. Trener Igor Milicić wie o tym doskonale.

W tym artykule dowiesz się o:

Izrael to bardzo niewygodny w ostatnim czasie rywal dla polskich koszykarzy, ale tutaj w przeszłość nie ma co patrzeć. Porażka w Lublinie zamyka drzwi do marzeń o kolejnym występie na mistrzostwach świata. Trzeba też dodać, że i wygrana niczego nie gwarantuje.

Igor Milicić zdążył już złapać oddech po nieudanym sezonie w klubie. Jak sam przyznał, na zgrupowanie kadry przybył z wyczyszczoną głową i nową energią.

PZKosz zapewnił dłuższe przygotowania do meczów, a do kadry wrócili Mateusz Ponitka i A.J. Slaughter. Milicić przekonuje jednak, że... znowu ma nowy skład.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

- Mamy dwa kluczowe mecze. Mamy nowy skład, a niektórzy dołączyli do niego później. Wielkie rzeczy rodzą się jednak w bólach - przyznał w jednym z materiałów KoszKadry Milicić.

Wygrana z Izraelem to cel nadrzędny. I z takim nastawieniem od początku pracuje cała drużyna. W porównaniu z wcześniejszymi meczami trener kadry liczy na poprawę jakości gry w ataku. To klucz, żeby kadra pod jego wodzą w końcu zaczęła wygrywać.

Z czterech dotychczas rozegranych spotkań Polacy wygrali tylko jedno - w Lublinie z Estonią, ale to rywale mają lepszy bilans "małych punktów" w dwumeczu.

W kadrze są Ponitka czy Slaughter, ale lista braków jest zdecydowanie dłuższa. Nie ma m.in. Aleksandra Dziewy, który ma za sobą znakomity sezon. Jego z gry w tym okienku wyeliminował uraz. - Bardzo by nam pomógł, szczególnie, że na pozycji 4-5 brakuje nam takiego zawodnika, który może połączyć pozycje. Miałby dużą rolę - przyznał Łukasz Koszarek, dyrektor kadry.

Nie ma też Michała Michalaka, Marcela Ponitki czy wybranego w niedawnym drafcie do NBA Jeremy'ego Sochana.

Na liście brakuje też Damiana Kuliga, ale przy okazji meczu z Izraelem w Lublinie się pojawi. - Zrezygnował z gry w reprezentacji i mamy tutaj miłą informację, że godnie go pożegnamy podczas spotkania z Izraelem - zapewnił Koszarek.

W pierwszym meczu z Izraelem Polacy przegrali 61:69 (pamiętne 0/12 zza łuku Jakuba Garbacza) i nie trzeba nikomu mówić, że najlepiej byłoby pokonać rywali różnicą minimum dziewięciu "oczek".

Polska - Izrael / czwartek 30 czerwca, godz. 20:30

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Niemcy 6 5 1 474 425 11
2 Izrael 6 3 3 476 452 9
3 Estonia 6 2 4 415 470 8
4 Polska 6 2 4 444 462 8

Zobacz także:
Transferowy hit w Energa Basket Lidze
Najlepsi chcieli go u siebie. Taką podjął decyzję

Komentarze (1)
avatar
Raf1
30.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No zobaczymy. Po cichu liczę na wygraną, ale coś czuję że albo przegramy, albo wygramy za nisko na awans. W każdym razie powodzenia dla chłopaków.