Reprezentacja Polski niemal do ostatniej syreny biła się z Niemcami o brązowy medal koszykarskich mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni pod koniec trzeciej kwarty zdołali odrobić straty, ale ani na chwilę nie wyszli na prowadzenie. Końcowe akcje należały do gospodarzy, którzy triumfowali ostatecznie 82:69.
- Ten mecz był do wzięcia. Była szansa, żeby wygrać i zdobyć ten medal. Nie udało się, zabrakło małych rzeczy. Goniliśmy wynik przez trzy kwarty, doszliśmy Niemców i zabrakło przełamania - skomentował Mateusz Ponitka przed kamerą TVP Sport.
To nie był łatwy mecz dla kapitana reprezentacji, bo wcześnie wpadł w kłopoty z faulami. Głównie przez to nie był w stanie dać zespołowi tak dużo, jak choćby w ćwierćfinale ze Słowenią. Nie ma jednak wątpliwości, że Ponitka i spółka rozegrali świetne mistrzostwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
- Cóż, bardzo dobry turniej dla nas. Czwarte miejsce w Europie - myślę, że nikt się tego nie spodziewał przed turniejem. Super uczucie. Myślę, że wyciągniemy lekcje i będziemy silniejsi na kolejnych turniejach. Na tym będziemy budować. Ten zespół ma potencjał. Pokazaliśmy całemu światu, całej Europie, że potrafimy grać w koszykówkę - dodał Ponitka.
Dla reprezentacji Polski w koszykówce był to największy sukces na mistrzostwach Europy od 51 lat.
Czytaj także:
- Duma i niedosyt w jednym. Mieszane uczucia ekspertów po meczu Polaków
- Niemiec kompletnie się tego nie spodziewał. Zobacz, co zrobił Polak