Pierwsze minuty gry były wyrównane. Walka toczyła się kosz za kosz. Dopiero pod koniec kwarty goście odskoczyli na kilka punktów, ostatecznie wygrywając tę część meczu 18:25. W drugiej kwarcie głównie za sprawą świetnie kierującego poczynaniami kolegów Piotra Kardasia goście zaczęli powiększać swoją przewagę. Kolejne punkty zdobywali Artur Donigiewicz, Paweł Wiekiera oraz Jakub Zalewski. Pod tablicami rządził i dzielił z kolei Michał Nikiel. Do przerwy wynik było już 50:38 dla Rosy.
Wynik ten dawał jeszcze nadzieję gospodarzom na końcowy sukces. Jednak obraz gry po przerwie nie zmienił się. Rosa spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie, z każdą minutą powiększając różnicę dzielącą obie ekipy. W barwach Staco jedynie Szymon Kunc, Fabian Mróz i Piotr Mętel skutecznie gonili rywali. Słabo dziś dysponowany był Tomasz Suski. W ostatniej kwarcie jedyną niewiadomą był rozmiar porażki gospodarzy. Ostatecznie dzięki trójce Karola Muszyńskiego Rosa wygrała 102:73.
Ozdobą meczu był dunk Donigiewicza po podaniu Kardasia. Trener Piotr Ignatowicz skorzystał z usług wszystkich swoich graczy, z których aż 11 zdobyło punkty. Na pytanie czego zabrakło dziś gospodarzom, aby powalczyć z faworytem rozgrywek drugi trener Staco Marcin Cekiera przyznał: - Słaba organizacja gry, a co za tym idzie nieskuteczność to dwa podstawowe mankamenty. Było kilka optymistycznych fragmentów gry, ale z takim przeciwnikiem jak Rosa trzeba zagrać dobrze całe 40 minut żeby odnieść sukces.
Należy dodać, iż goście zdominowali grę na desce oraz zaaplikowali gospodarzom aż 11 celnych rzutów za 3 punkty.
Staco Niepołomice - Rosa-Sport Radom 73:102 (18:25, 20:25, 16:23, 19:29)
Staco: Sz.Kunc 17 (9 as), Suski 5 (1x3), Bychawski 8 (6 zb), Mętel 14 (2x3), Mróz 20, Stodolski 2, D.Kunc 3(1x3), Kasak 0, Cekiera 0, Karbarz 2, Winkler 2.
Rosa-Sport: Kardaś 0 (8 as), Donigiewicz 16 (1x3, 7 zb), Podkowiński 3, Wiekiera 15 (2x3, 6 zb), Nikiel 11 (10 zb), Sosnowik 5, Kapturski 11 (2x3), Wróbel 4, Maj 6, Muszyński 5 (1x3), Michałek 5 (1x3), Zalewski 21 (4x3).