Nene nie zagra na Igrzyskach w Rio

Za siedem lat Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Dla Nene Hilario byłaby to doskonała okazja, aby zagrać w reprezentacji przed własną publicznością. Koszykarz Denver Nuggets zapowiedział, że do tego czasu zakończy karierę.

W 2016 roku Nene będzie miał 33 lata i spokojnie mógłby zagrać dla Canarinhos. Koszykarz woli jednak powiesić swoje koszykarskie buty na kołku. Powód? Gracz Denver Nuggets chce służyć Bogu. Jest członkiem chrześcijańskiej grupy wyznaniowej, która nosi nazwę "God is the answer" (Bóg jest odpowiedzią - tłum. red.).

- Z każdym rokiem gra się coraz trudniej. Po siedmiu latach przestanę grać, ponieważ będę miał przed sobą zupełnie inne cele. Obiecałem mojemu pastorowi, że zaangażuje się w życie religijne w Brazylii - powiedział Nene Hilario, który niedługo rozpocznie czwarty sezon z sześcioletniej umowy opiewającej na 60 milionów dolarów.

Koszykarz zapowiada, że jeśli jego sytuacja finansowa będzie stabilna, to po co starać się o więcej pieniędzy. - Nie jestem zaślepiony żądzą pieniądza. Chcę służyć kościołowi najlepiej jak potrafię - dodaje zawodnik.

Nene jest bardzo religijny. Na butach nawet ma napisane Jezus. Brazylijczyk wierzy, że jego historia może pomóc wielu ludziom i tchnąć w nich pozytywnego ducha. Gracz Nuggets na początku sezonu 2005/06 doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego i przeszedł rekonstrukcję. Kilka lat później zdiagnozowaniu u niego raka jądra. W styczniu przeszedł operację, której zadaniem było usunięcie nowotworu.

Oprócz tego Nene ma za sobą rozwód oraz wygrane sprawy sądowe z byłymi agentami Michaelem Coynem i Joe Santosem.

Pomimo tego, iż koszykarz nie zagra na IO w Rio de Janeiro, to wierzy, że wielka sportowa impreza może pomóc brazylijskim sportowcom. - Powstanie wiele ośrodków treningowych, co jest świetną sprawą, chociażby z racji tego, że młodzi sportowcy w moim kraju nie otrzymują zbyt dużego wsparcia - stwierdził Nene.

Komentarze (0)