Katarzyna Suknarowska: Adrenalina była odczuwalna

W pierwszym swoim meczu w nowym sezonie Ford Germaz Ekstraklasy UTEX ROW Rybnik pokonał INEĘ AZS Poznań. Swój duży wkład w wygraną miała debiutująca na tym szczeblu rozgrywek młoda rozgrywająca Katarzyna Suknarowska, która była asem w tali swojego szkoleniowca. Wychowanka Korony Kraków, jak na debiut w ekstraklasie, zagrała bardzo dojrzale i pewnie, czym wzbudziła duże zainteresowanie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Spotkanie z INEĄ AZS-em Poznań było dla Katarzyny Suknarowskiej prawdziwym debiutem. Zawodniczka przed sezonem trafiła do drużyny UTEX ROW Rybnik, a w sobotnie popołudnie po raz pierwszy zagrała w meczu Ford Germaz Ekstraklasy. - Na pewno było to duże przeżycie dla mnie, ponieważ nie miałam okazji wcześniej zagrać w ekstraklasie - mówiła po meczu młoda rozgrywająca. - Nie czułam presji, ale adrenalina towarzysząca temu spotkaniu była odczuwalna (śmiech). Wiedziałam jedno, że jeżeli dostanę szansę gry, to zrobię wszystko, aby pomóc drużynie odnieść zwycięstwo. Po prostu „gryzłam parkiet”, jak się mówi koszykarskim językiem.

W swoim debiucie Suknarowska nie przestraszyła się rywala. Grała bardzo pewnie i podejmowała bardzo dobre decyzje czym pokazała, że jak na swój dość młody wiek, gra bardzo rozważnie. - Jestem bardzo wdzięczna trenerowi, że zaufał mi i mogłam pomóc mojej drużynie odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Starałam się dać z siebie wszystko co najlepsze przez te kilkanaście minut, które spędziłam na boisku. Jestem zadowolona, że praca, którą wykonałyśmy przed sezonem, dał pozytywny rezultat - powiedziała 22-letnia wychowanka krakowskiej Korony.

Koszykarka rodem z Krakowa była ostatnią Polką, która dołączyła do kadry rybnickiego zespołu przed sezonem 2009/2010. Na początku miała być uzupełnieniem dla Whitney Boddie i Małgorzaty Chomickiej na pozycji rozgrywającej. Jednocześnie spełnia również kolejny bardzo ważny aspekt, gdyż jej rocznik pozwala jej spełniać rolę młodzieżowca w ROW-ie. Jak sama zawodniczka w ogóle znalazła się w Rybniku? - W poprzednim roku wróciłam ze Stanów Zjednoczonych, gdzie przez 2 lata grałam w rozgrywkach NJCAA, ponieważ Korona Kraków, której jestem wychowanką, miała występować w ekstraklasie. Niestety w ostatniej chwili Korona wycofała się z Ford Germaz Ekstraklasy, ze względu na problemy finansowe. Dlatego właśnie poprzedni sezon spędziłam w I lidze. Po zakończeniu sezonu 2008/2009 stwierdziłam, że najlepszym posunięciem, które pozwoli mi na dalszy rozwój, będzie gra w wyższej lidze. Dostałam propozycje z Rybnika i zdecydowałam się na grę w tym właśnie klubie. Nie tylko jego obecność w ekstraklasie, ale także dobre występy w poprzednich sezonach czy znajomość kilku zawodniczek, które już wcześniej podpisały kontrakty z tą drużyną zdecydowały, że byłam bardzo zadowolona ze swojego wyboru - komentuje Suknarowska.

Młoda i ambitna zawodniczka już w pierwszym spotkaniu swojego nowego zespołu pokazała się z bardzo dobrej strony. W 13 minut wywalczyła 10 punktów i 2 asysty, a na boisku podejmowała bardzo dojrzałe decyzje. Jakie cele stawia sobie nowy nabytek ROW-u na ten debiutancki sezon w najwyższej strefie rozgrywkowej w naszym kraju? - Jak każda zawodniczka chciałabym spędzić na parkiecie jak najwięcej minut, aby rozwijać swoje umiejętności koszykarskie i przede wszystkim przyczynić się do zajęcia jak najwyższej lokaty zespołu UTEX ROW Rybnik w sezonie 2009/2010. Uważam, że ciężka praca na treningach będzie procentować na meczach i razem z dziewczynami oraz trenerami sprawimy naszym kibicom i sobie wiele radości w tym sezonie - zakończyła Suknarowska.

W Rybniku już po pierwszym meczu wzbudziła swoją osobą duże zainteresowanie obserwatorów i przedstawicieli mediów. Na pomeczowej kolnferencji prasowej słów uznania nie krył także Mirosław Orczyk, szkoleniowiec UTEX ROW. Kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności Suknarowska będzie miała już w środę, kiedy to jej team zagra w Lesznie z tamtejszą Tęczą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×