Klub EBL wydał oświadczenie i odsunął jednego z graczy. "Brak informacji nie oznacza braku działań"

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz

Po ośmiu meczach sezonu 2022/23 Enea Abramczyk Astoria ma bilans 1-7 i zajmuje ostatnie miejsce w Energa Basket Lidze. W związku z tym na bydgoszczan spadła fala krytyki. Klub więc reaguje.

We wtorek, a więc kilka dni po porażce w Łańcucie z beniaminkiem ekstraklasy, Enea Abramczyk Astoria wydała specjalne oświadczenie. To reakcja na sporą falę krytyki, która płynie pod adresem całego bydgoskiego klubu po bardzo słabym starcie sezonu. O ile jego ścisły początek dawał nadzieję na - być może - przyzwoity wynik w tym sezonie (minimalne porażki w Lublinie i Stargardzie oraz wygrane derby z Anwilem), o tyle kolejne starcia pokazały, jak bardzo reszta stawki jest z przodu.

Astoria doznała bolesnych porażek z Treflem, Arką, Stalą i Zastalem. Punktem zwrotnym miał być mecz po przerwie reprezentacyjnej. Mecz - z uwagi na rywala - niezwykle istotny, bowiem rozegrany z inną ekipą, której celem w tym sezonie także jest utrzymanie w Energa Basket Lidze, czyli Rawlplug Sokołem.

Wyjazd na Podkarpacie okazał się jednak kompletnie nieudany (przegrana 72:84), a bydgoszczanom nie pomógł nawet Daniel Szymkiewicz, który debiutował w czarno-czerwonych barwach. Swój były klub pogrążyli Corey Sanders i Adam Kemp, których klub z Łańcuta pozyskał w ostatnim czasie.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

To sprawiło, że we wtorek pojawiło się oświadczenie wydane przez prezesów bydgoskiego klubu - Bartłomieja Dzedzeja i Jacka Borkowskiego.

Klub zbudował zupełnie nowy zespół, mając świadomość zagrożeń i minusów danych decyzji personalnych. Obracaliśmy się w konkretnych ramach budżetu, który udało nam się zbudować.
Budżet ten zakładał trzy istotne aspekty: najwyższy kurs USD w ostatnich 20 latach, frekwencję na trybunach w sezonie 2021/2022 oraz zmierzenie się ze znacznym wzrostem cen usług bezpośrednio związanych z prowadzeniem Klubu. Zwiększenie cen biletów meczowych w ocenie zarządu byłoby złym krokiem w kontekście rosnącej inflacji oraz kosztów wszelkiego rodzaju usług. Koncepcja budowy drużyny złożonej z młodych, walecznych i chcących udowodnić swoją jakość zawodników, w obrębie posiadanych finansów, okazała się być nietrafiona. Pełna odpowiedzialność za dobór personalny drużyny spada na sztab szkoleniowy oraz Zarząd Klubu.
Po 7. kolejce Energa Basket Ligi oczywistym stało się dla nas, że zespół potrzebuje zmian i impulsu. Zarząd Klubu zdecydował się na pozyskanie Daniela Szymkiewicza, który już w pierwszym meczu pokazał, że będzie ważnym graczem w rotacji naszej drużyny. Chcielibyśmy jasno podkreślić, że brak informacji nie oznacza braku działań. Jeden z zawodników został odsunięty od pierwszej drużyny i nie jest to jedyna zmiana zaplanowana na najbliższe tygodnie. O wszystkim w miarę możliwości będziemy informować na bieżąco.
Drodzy Kibice i Sponsorzy. Niewątpliwie jesteśmy w jednym z najtrudniejszych okresów w ostatnich 16 latach funkcjonowania naszego Klubu. Od momentu, gdy prezes Zarządu Jacek Borkowski, a następnie Bartłomiej Dzedzej wspólnie zarządzają Klubem, Astoria Bydgoszcz zawsze mogła liczyć na wsparcie i ważną rolę Kibiców, którzy 16 lat temu nie pozwolili umrzeć bydgoskiej koszykówce męskiej. Także Sponsorzy, którzy wierzyli w wizję klubu budowanego w oparciu o zdrowe zasady i jego stabilność finansową, w której od lat mają olbrzymi udział, są i byli kluczowym elementem układanki Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz. Ostatnie lata to stały rozwój Klubu i drużyny seniorów, który nie byłby możliwy, gdyby nie pozyskiwani nowi sponsorzy i partnerzy, których jest dziś ponad 80. W tych trudnych chwilach, drużyna potrzebuje wsparcia i wiary – zarówno Kibiców, jak i Sponsorów. Jako Zarząd Klubu, dokonujemy wszelkich działań mających na celu poprawę sytuacji zespołu. Jednocześnie pragniemy prosić o wsparcie i zaufanie, które właśnie teraz jest najbardziej potrzebne. Wasza obecność na meczach domowych, będzie nieoceniona.
Jako Zarząd pragniemy zaapelować o zaufanie. Drużyna i sztab szkoleniowy potrzebują Waszego dopingu, a my jako Zarząd liczymy na Waszą frekwencję, która umożliwi nam realizację zaplanowanego budżetu i kolejnych zmian w drużynie. Każdy zakupiony bilet to wspólny krok, a przed nami bardzo długa droga. Wierzymy, że jej zwieńczeniem będzie nie tylko utrzymanie drużyny na najwyższym szczeblu, ale także dostarczanie pozytywnych emocji meczowych. Wierzymy, że RAZEM możemy więcej.
Odbudowie bydgoskiej Astorii nieodzownie towarzyszyły hasła "Asta to My" oraz "Astoria nigdy nie zginie". Dziś chcemy, żeby wybrzmiały one raz jeszcze, wyjątkowo głośno. Jako Zarząd Klubu i ludzie, którzy poświęcili ostatnie 16 lat na rozwój naszego Klubu możemy obiecać, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, abyście Wy, Kibice znów mogli z dumą patrzeć na zawodników reprezentujących nasz ukochany Klub.
Prezes Zarządu
Bartłomiej Dzedzej
Wiceprezes Zarządu
Jacek Borkowski

A najbliższe spotkania nie będą dla Astorii łatwe. Plusem jest to, że bydgoszczanie pięć meczów z rzędu zagrają na swoim terenie, ale rywali mieć będą bardzo wymagających. Podopieczni Marka Popiołka kolejno podejmą zespoły Śląska, Legii, GTK, Kinga i Czarnych. Z kolei zawodnikiem odsuniętym od zespołu, jest jeden z polskich graczy.

Czytaj także:
Hit PLK dla Trefla! Stal rozbita w Sopocie >>

Źródło artykułu: