Giannis Antetokounmpo eksplodował! Grek ustanowił nowy rekord kariery

Getty Images / Stacy Revere / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo z piłką
Getty Images / Stacy Revere / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo z piłką

Gdy sytuacja tego wymaga, Giannis Antetokounmpo potrafi wznieść się na wyżyny. Przekonali się o tym we wtorek Washington Wizards.

Grek zdominował wydarzenia na parkiecie, a jego Milwaukee Bucks pokonali u siebie drużynę ze stolicy Stanów Zjednoczonych 123:113, biorąc rewanż za porażkę (95:118) sprzed dwóch dni.

Wtedy jednak Bucks musieli radzić sobie bez Giannisa Antetokounmpo, który miał problemy z kolanem. Dwukrotny MVP sezonów zasadniczych we wtorek wrócił do składu ekipy z Wisconsin i pokazał klasę.

28-latek rzucając 55 punktów, ustanowił nowy rekord kariery. Grek miał ponadto 10 zbiórek oraz siedem asyst i wskaźnik plus/minus na poziomie +25. Trafił 20 na 33 oddane rzuty z pola oraz 15 na 16 rzutów wolnych. Majstersztyk.

ZOBACZ WIDEO: KSW chce takiej walki Chalidowa. Szef organizacji rzuca pomysł!

- Chcę znaleźć się w sytuacji, kiedy moja gra... jest nudna. Robię po prostu to, co robię, a ludzie o tym już nie mówią, ponieważ to staje się tak nudne i powtarzalne - tłumaczył w rozmowie z mediami bohater Bucks. - Chcę dojść do takiego punktu. Chcę, żeby inni ludzi uważali moją grę za nudną. Ale ja się nią nie nudzę. Wielcy gracze nigdy nie są znudzeni. Wychodzą na parkiet i dają z siebie wszystko każdego wieczoru - dodawał Giannis.

Bucks przerwali we wtorek serię pięciu zwycięstw Wizards, a sami odnieśli 24. sukces w tym sezonie. - Grał z wielką determinacją. Był fenomenalny - komplementował Antetokounmpo trener Mike Budenholzer.

Goście trafili tylko 8 na 27 oddanych rzutów za trzy, a lider "Czarodziei", Bradley Beal spędził na parkiecie zaledwie 13 minut. 29-latek przedwcześnie opuścił parkiet przez problemy ze ścięgnem podkolanowym. Kristaps Porzingis wywalczył 22 punkty, ale inny kluczowy zawodnik stołecznych, Kyle Kuzma nie potrafił się wstrzelić (20 punktów, 10/28 z gry, 0/6 za trzy).

Szok. Osłabieni brakiem swojej największej gwiazdy, jaką jest Shai Gilgeous-Alexander, Oklahoma City Thunder znokautowali we wtorek Boston Celtics, wygrywając na własnym parkiecie aż 150:117.

Gospodarze umieścili w koszu 20 na 40 oddanych rzutów zza łuku, a aż pięciu ich zawodników przekroczyło barierę dwudziestu zdobytych "oczek". Thunder ustanowili ponadto nowy rekord klubu pod względem ilości zdobytych punktów, rzucając ich najwięcej od 2013 roku.

Liderzy Konferencji Wschodniej popełnili we wtorek 17 strat i stracili kontrolę nad meczem już przed przerwą, przegrywając drugą kwartę 21:40. Celtics na nic zdało się 29 punktów Jaylena Browna czy 27 "oczek" Jaysona Tatuma. To ich dwunasta porażka w kampanii 2022/2023.

Wyniki:

Milwaukee Bucks - Washington Wizards 123:113 (32:28, 29:21, 29:36, 33:28)
(Antetokounmpo 55, Lopez 21, Portis 17 - Porzingis 22, Kuzma 20, Hachimura 12, Avdija 12, Kispert 12)

Oklahoma City Thunder - Boston Celtics 150:117 (34:33, 40:21, 48:37, 28:26)
(Giddey 25, Dort 23, Jal. Williams 21, Joe 21, Mann 21 - Brown 29, Tatum 27, Brogdon 17, Pritchard 17)

Utah Jazz - Sacramento Kings 115:117 (23:35, 28:25, 38:28, 26:29)
(Markannen 28, Clarkson 24, Conley 18 - Fox 37, Sabonis 21, Barnes 19)

Czytaj także: Szok w noworocznym hicie PLK. BM Stal rozniosła Legię!
Nie ma na nich mocnych. Mistrzowie Polski nadal bezbłędni

Komentarze (0)