Mercury drugi raz w historii najlepsze w WNBA!

Phoenix Mercury pokonały w piątym decydującym meczu Indianę Fever i po raz drugi w swojej historii zostało najlepszą drużyną ligi WNBA! Decydujące spotkanie miało swoją dramaturgię, ale w ostatecznym rozrachunku zasłużenie tytuł trafił w ręce koszykarek z Arizony. Najlepszą zawodniczką finałów wybrana została Diana Taurasi, która minionej nocy była najskuteczniejszą koszykarką spotkania, notując na swoim koncie 26 punktów.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

- To wspaniała drużyna, naprawdę wspaniała! To jest to, czego chciałyśmy. Zagrałyśmy wielki mecz i teraz wszyscy ludzie tutaj mogą się cieszyć z tej chwili. Każdy z nas zrobił duży krok do przodu i cieszmy się naszym sukcesem - mówiła po meczu przeszczęśliwa Diana Taurasi, która wywalczyła 26 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty, 3 bloki i przechwyt.

To właśnie Taurasi, wspólnie z Cappie Pondexter, miały największy wpływ na sukces w tym piątym decydującym spotkaniu. Obie w sumie uzbierały aż 50 punktów. Swoje po raz kolejny dołożyła Australijka Penny Taylor, która z ławki dołożyła 14 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki. To właśnie ta sama trójka liderek dała ekipie z Arizony mistrzowski tytuł w roku 2007.

- Jestem tu tylko od połowy sezonu, ale to była długa połowa, długi czas, jaki spędziłam z tymi ludźmi. Od samego początku walczyłam i dawałam swojej drużynie wszystko to, co potrafię najlepszego. Chciałam wygrywać każdy mecz i teraz mogę powiedzieć, że dołożyłam swoje do tego mistrzowskiego tytułu - mówiła ze łzami szczęścia w oczach Taylor, która do zespołu dołączyła po rehabilitacji kontuzjowanej kostki.

Decydujące o tytule spotkanie lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po pierwszej kwarcie prowadziły różnicą 7 oczek. W drugiej jednak do głosu doszły już gospodynie i po skutecznych akcjach Taurasi objęły nawet dziewięciopunktowe prowadzenie. Kilka punktów przewagi ekipy Mercury utrzymywała się praktycznie do końca meczu, ale Fever jeszcze raz ruszyły do odrabiania strat. Gdy na minutę przed końcem spotkania Tamika Catchings zminimalizowała straty do dwóch punktów (88:86 dla Phoenix) w US Airways Center zapanował niepokój. Gospodynie jednak do końca meczu skutecznie egzekwowały rzuty wolne. Najpierw dwa trafiła Taylor, potem dwa DeWanna Bonner, a sukces przypieczętowała najlepsza w tej serii Taurasi.

- Zagrałyśmy tak dobrze, jak tylko potrafiłyśmy. Było kilka sytuacji, kilka takich rzutów, które mogły nam w trakcie meczu bardzo pomóc, a w końcowym rozrachunku mogło nam dać sukces. Miałyśmy swoje szanse, żeby wywalczyć to mistrzostwo, niestety nam się nie udało - oceniła spotkanie Lin Dunn, opiekunka Fever.

Najskuteczniejszą zawodniczką w Indianie była Tammy Sutton-Brown, która uzyskała 22 punkty. 18 punktów w 17 minut wywalczyła Jessica Davenport, a 16 oczek dodała Tamika Catchings. Kolejny raz problemy ze skutecznością miała Katie Douglas, która trafiła 4 z 14 oddanych rzutów.

Wynik:

Phoenix Mercury - Indiana Fever 94:88
(D.Taurasi 26, C.Pondexter 24, P.Taylor 14, D.Bonner 13 - T.Sutton-Brown 22, J.Davenport 18, T.Catchings 16, K.Douglas 13)

Stan rywalizacji: 3:2 dla Phoenix Mercury

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×