Jak lider z beniaminkiem - przed meczem Artego Bydgoszcz - AZS Gorzów

Od początku października bardzo napięty terminarz gier mają koszykarki Artego. W najbliższą środę zawodniczki Adama Ziemińskiego czeka kolejne ligowe starcie. Tym razem przeciwnikiem będzie bardzo silny AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski.

Lubuska ekipa to w tej chwili jedyny zespół w rozgrywkach Ford Germaz Ekstraklasy, który nie poniósł porażki. Dlatego koszykarki beniaminka czeka w środę niezwykle trudne zadanie, choć jak pokazały ostatnie spotkania, drużyna prowadzona przez Adama Ziemińskiego z meczu na mecz gra coraz lepiej. Co ważne, punkty zaczynają zdobywać także polskie zawodniczki. - Derbowa potyczka z Energą Toruń pokazała, że jesteśmy w stanie powalczyć z każdym rywalem. Nie możemy jednak pozwolić, aby na własnym parkiecie tracić cenne punkty - stwierdził w sobotę opiekun Artego.

Dotychczas na parkiecie beniaminka gościły już dwie drużyn z czołówki - Lotos Gdynia i Energa Toruń. Za każdym razem faworyci musieli się sporo napracować, aby w końcówce cieszyć się ze zwycięstwa. - Popełniamy jeszcze za dużo prostych strat. Torunianki to bezwzględnie wykorzystały, a my za szybko chcieliśmy odrobić straty. Niestety, w samej końcówce złą decyzję podjęła Magdalena Rzeźnik, która zamiast rzutu z dystansu, powinna poszukać innego rozwiązania - oświadczył Ziemiński.

W środę kolejnym rywalem beniaminka będzie AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Drużyna prowadzona przez Dariusza Maciejewskiego dotychczas nie przegrała jeszcze spotkania, dzięki czemu pewnie przewodzi ligowej czołówce. Siłą lubuskiej ekipy jest też zgrany skład, bo gros punktów zdobywają również krajowe zawodniczki. Było to widać zwłaszcza podczas ostatniego pojedynku Akademiczek w Polkowicach, bo po dramatycznej końcówce dwa punkty pojechały do Gorzowa. - Takie mecze przyciągają kibiców na trybuny. Szkoda tylko, że jest ich tak mało - podsumował krótko Maciejewski.

Co Artego może przeciwstawić gorzowskiemu faworytowi? Przede wszystkim wielką ambicję i wolę walki. Po stronie AZS-u jest spore doświadczenie i bardzo mocny, krajowy skład. Właśnie pojedynki Izabeli Piekarskiej oraz Samanthy Jane Richards z Melanie Thomas oraz Lori Crisman powinny być ozdobą środowej potyczki. Pocieszająca jest też coraz lepsza dyspozycja wśród bydgoskiej drużyny Magdaleny Rzeźnik oraz Martyna Myśków. Czy jednak to wystarczy na lidera tabeli?

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:00. Bilety w cenie 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).

Komentarze (0)