Dariusz Maciejewski (trener AZS Gorzów Wlkp.): Zespół Artego w tym sezonie gra o zupełnie inne cele, dlatego w drugiej połowie szkoleniowiec gospodarzy zachował się bardzo dobrze. Trzeba było oszczędzać najlepsze zawodniczki na najbliższą potyczkę z MUKS. To było widać na parkiecie w czwartej kwarcie, bo nasza przewaga nad rezerwowymi koszykarkami Artego była miażdżąca. Zwycięstwo AZS jest trochę za wysokie, bo do pewnego momentu Melanie Thomas robiła z nami wiatrak, a jej zdobycz do przerwy to po prostu jakiś kosmos. Bydgoszczanki mają spory potencjał, ale dla nich najważniejsze są spotkania z zespołami z dołu ligowej tabeli.
Katarzyna Dźwigalska (AZS Gorzów Wlkp.): W zasadzie nasz szkoleniowiec już wszystko powiedział, ale faktycznie do połowy trzeciej kwarty było to bardzo wyrównane spotkanie. W początkowych fragmentach nie mogliśmy złapać odpowiedniej koncentracji, stąd nasza niska skuteczność w rzutach z dystansu. Ponadto większość z nas nigdy nie miała okazji występować w hali Chemika. Faktycznie znakomicie dysponowana była Melanie Thomas. My dopiero organizujemy naszą obronę. Wszak już niedługo rozpoczynamy zmagania w Eurolidze.
Adam Ziemiński (trener Artego Bydgoszcz): Rywalki to najmocniejszy zespół, który dotychczas przyjechał do Bydgoszczy. Póki co z Darkiem mogę wygrać jedynie partię tenisa. W połowie trzeciej kwarty postanowiłem dać odpocząć naszym Amerykankom, bo one przecież spędziły na parkiecie najwięcej minut, a na zwycięstwo większych szans już nie było. Pod adresem AZS mogą posypać się tylko komplementy, bo jest to poukładana drużyna w obronie i bardzo skuteczna w ofensywie. Mamy mało czasu na zregenerowanie sił przed potyczką z MUKS. Na razie nie ma mowy nawet o tym, aby rozplanować jakoś sensownie treningi.
Justyna Kostanecka-Janik (Artego Bydgoszcz): AZS był lepszy w środowym spotkaniu w każdym elemencie gry. Rywalki nie tylko świetnie broniły, ale także doskonale prezentowały się w ofensywie. Szczególnie było to widać w czwartej kwarcie, podczas której wychodziła im praktycznie każda akcja. Ponadto nasz zespół miał spore problemy z powstrzymywaniem szybkich kontr przeciwniczek.