W ostatnich latach awans do Suzuki 1LM każdorazowo zapewniają sobie trzy najlepsze zespoły drugiej ligi. Największe emocje towarzyszą więc spotkaniom półfinałowym oraz rywalizacji o 3. miejsce. Tym razem w czołowej czwórce znalazły się AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice, Niedźwiadki Chemart Przemyśl, MKS Sokół Marbo Międzychód oraz KSK Ciech Noteć. Ostatecznie smakiem musieli obejść się inowrocławianie.
Z roli faworyta w decydującej części sezonu wywiązał się zespół prowadzony przez Łukasza Szczypkę. Katowiczanie w sezonie zasadniczym nie doznali porażki i również w play-offach radzili sobie świetnie. Po raz pierwszy przegrali w mecz nr 2 w Inowrocławiu, ale awans do finału i tym samym do I ligi zapewnili sobie w trzecim starciu u siebie w domu. W drugiej parze Niedźwiadki Chemart ograły Sokół 2-0, także zapewniając sobie grę na zapleczu EBL w przyszłym roku.
W tym wypadku zespołami, które walczyły o ostatnie miejsce dające awans, były Noteć i zespół z Międzychodu. Na Kujawach od samego początku sezonu mówiono o tym, że celem jest awans. Biało-niebiescy rozgrywki rozpoczęli słabo, ale po zmianie trenera na Huberta Mazura przyszły również wyniki. W osiągnięciu celu Noteci przeszkodziły jednak kontuzje. Po dłuższym urazie do gry dopiero na mecze o 3. miejsce powrócił Piotr Robak, ale nie był w optymalnej dyspozycji.
Z kolei Mikołaj Grod, a więc lider strefy podkoszowej, doznał bardzo groźnej kontuzji w drugim starciu półfinałowym i nie mógł wspomóc swojej drużyny w ostatnich spotkaniach. Bez niego Noteć poległa w trzech najważniejszych meczach (każdorazowo przegrywając walkę na tablicach) i tym samym nie awansowała do 1. ligi. Zespół z Międzychodu przed sezonem nie był wymieniany w gronie ścisłych faworytów, ale w ostatecznym rozrachunku stanął na wysokości zadania.
Przez cały rok Sokół miał liderów. I to aż pięciu! Damian Szymczak (16,4 pkt.), Mikołaj Smarzy (16), Marcin Wróbel (15,3), Jakub Nowak (15,1) i Mariusz Małachowski (14,5) średnio zdobywali co mecz ponad 77 punktów całej drużyny! Po drodze do I ligi podopieczni Marcina Chodkiewicza przeszli wielką próbę. Po blamażu z ŁKS-em Łódź w pierwszym meczu ćwierćfinałowym (57:104), Sokół wygrał dwa kolejne starcia serii i awansował do czwórki.
Z kolei w finale, w którym wiadomo już było, że obie ekipy są wygrane, lepszy okazał się AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice, który 2-0 pokonał Niedźwiadki Chemart Przemyśl (105:99 i 82:70).
Czytaj także:
Kapitalny mecz w Ostrowie! King jest w finale! >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"