4. kolejka Ligi Adriatyckiej: Dogrywka w Belgradzie, Cibona wciąż na szczycie

Pojedynki pomiędzy Partizanem Belgrad a Hemofarmem Vrsac zawsze budzą wiele emocji. Tym razem znów ich nie zabrakło, a "czarno-biali" potrzebowali dogrywki, aby uporać się z wicemistrzem Ligi Adriatyckiej. Na czele tabeli nadal Cibona Zagrzeb.

Hitem tej serii gier był bez wątpienia pojedynek zeszłorocznych finalistów. Mistrz Partizan Belgrad podejmował we własnej hali wicemistrza, Hemofarm Vrsac. Oba zespoły spisują się w tegorocznych rozgrywkach dużo poniżej oczekiwań, lecz niedzielna potyczka musiała zadowolić nawet najbardziej wybrednych fanów koszykówki. "Czarno-biali" wzmocnieni posiłkami z USA (McCalebb i Roberts) mieli trudności z wypracowaniem znaczącej przewagi i objęciem inicjatywy w tym meczu. Hemofarm konsekwentnie spisywał się w defensywie i dobrze czuł się w rzutach z dystansu. To jednak zawodnik Partizana Petar Bozic okazał się bohaterem ostatnich sekund regulaminowego czasu gry. Jego celna "trójka" z około dziewięciu metrów pozwoliła doprowadzić do dogrywki, gdzie mistrz Serbii ostatecznie przypieczętował triumf. Center z Belgradu Aleksandar Maric zapisał na swoim koncie 20 punktów i 16 zbiórek.

Tegoroczny sezon Ligi Adriatyckiej obfituje w niespodziewane rozstrzygnięcia. Już w piątek zaskakującą porażkę na wyjeździe poniósł chorwacki KK Zadar, który nie sprostał outsiderowi rozgrywek, KK Siroki Brijeg. Do tej pory to Niebiescy spisywali się o wiele lepiej i każdy inny wynik niż ich zwycięstwo musiał być traktowany jako niespodzianka. Tymczasem to bośniacka ekipa, wspomagana przez ponad 2 tysiące żywo reagujących fanów, od początku prezentowała się dużo lepiej. Szybko wypracowana przewaga to efekt zarówno kolektywnej gry całej drużyny, jak i wysokiej skuteczności. Miejscowi mogli pochwalić się 57. proc. skutecznością w rzutach z gry, a aż pięciu graczy zakończyło mecz z co najmniej 11 punktami. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był bez wątpienia Chester Mason, autor 17 punktów, 9 zbiórek i 4 asyst.

Do formy powraca Olimpija Lublana. W stolicy Słowenii zespół Pawła Kikowskiego nie dał szans Czerwonej Gwieździe z Belgradu. Polak nie należał do czołowych graczy swojego zespołu, lecz spisał się najlepiej w tym sezonie i zdobył 5 punktów. Gospodarze ustawili sobie grę już w pierwszej kwarcie, którą wygrali 30:14. 21 punktów i 7 asyst to dorobek Saniego Becirovicia z Olimpiji.

Na czele tabeli zdecydowanie najsilniejsza ekipa w Lidze Adriatyckiej, Cibona Zagrzeb. Po środowym upokorzeniu w Eurolidze (40:85 z Montepaschi Siena), podopieczni Velimira Perasovicia chcieli zatrzeć złe wrażenie. Udało im się to w 100. proc, a 32-punktowe zwycięstwo nad Heliosem Domzale nie wymaga większego komentarza. Warto jednak zwrócić uwagę na 16 celnych rzutów trzypunktowych w wykonaniu stołecznej drużyny.

Wyniki 4. kolejki Ligi Adriatyckiej

KK Siroki Brijeg - KK Zadar 83:70 (21:13, 17:20, 24:13, 21:24)

(C. Mason 17, I. Grgat 15, S. Stemberger 13 – M. Downs 15, T. Ruzic 11, R. Stipcevic 10, D. Rancic 10)

Cedevita Zagrzeb - Bosna Sarajewo 83:76 (20:16, 21:23, 19:22, 23:15)

(D. Rudez 23, A. Zizic 15, T. Mobley 13 – S. Sehovic 22, I. Ivanovic 13, B. Durasovic 8)

FMP Zeleznik - KK Zagrzeb 81:86 (15:17, 13:19, 22:27, 31:23)

(F. Covic 20, A. Milutinovic 20, M. Raduljica 18 – D. Mulaomerovic 18, K. Simon 17 (10 zb), A. Tomic 17)

Olimpija Lublana - Crvena Zvezda Belgrad 94:76 (30:14, 16:15, 27:23, 21:24)

(S. Becirovic 21, S. Ozbolt 17, V. Golubovic 13 - F. Videnov 15, T. Dragicevic 14, M. Bailey 13)

Cibona Zagrzeb - Helios Domzale 98:66 (20:13, 25:10, 29:19, 24:24)

(M. Rozic 18, J. Gordon 14, B. Bogdanovic 13 - M. Dundovic 11, M. Krusic 11, D. Delic 10, A. Laszkiewicz 10)

Partizan Belgrad - Hemofarm Vrsac 84:80 (18:12, 18:19, 18:21, 13:15, d. 17:13)

(A. Maric 20 (16 zb), L. McCalebb 16, L. Roberts 12, D. Kecman 12 - M. Sutalo 17, M. Pavkovic 15, S. Markovic 15)

Radnicki Kragujevac - Buducnost Podgorica 55:82 (18:26, 9:23, 11:16, 17:17)

(D. Mijatovic 12, M. Pantic 11, A. Urazmanow 8, V. Aleksic 8 - M. Simonovic 12, G. Jeretin 11, N. Gordic 10)

Komentarze (0)