Horror Polaków na początek walki o igrzyska. Było nerwowo!

PAP / Zbigniew Meissner / Mateusz Ponitka w akcji
PAP / Zbigniew Meissner / Mateusz Ponitka w akcji

Działo się w meczu Polaków! Biało-Czerwoni w niedzielę w Gliwicach rozpoczęli walkę o awans do paryskich igrzysk olimpijskich. Zafundowaliśmy sobie horror.

W tym artykule dowiesz się o:

To nie był dla Polaków łatwy i przyjemny początek turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ale co najważniejsze, mimo wszystko zwycięski.

Biało-Czerwoni, prowadzeni w ofensywie przez Aleksandra Balcerowskiego i Michała Sokołowskiego, po horrorze pokonali Węgrów 83:81. Mateusz Ponitka na finiszu trafił ważne trzy na cztery wykonywane rzuty wolne i przypieczętował triumf naszej kadry.

Węgrzy mieli co prawda nawet rzut na zwycięstwo, ale oddawali go spod własnego kosza i piłka nie trafiła chociażby w obręcz. Szilard Benke musiał podjąć decyzję o wykonaniu próby, bo do końca meczu pozostały wówczas niespełna dwie sekundy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze

Polacy sami zafundowali sobie nerwową końcówkę. Jeszcze w trzeciej kwarcie było 54:39. Ale węgierscy koszykarze wrzucili wyższe obroty, zaczęli trafiać i przed ostatnią, decydującą kwartą, to oni niespodziewanie prowadzili w Gliwicach 60:59.

Genialny był przede wszystkim Zoltan Perl, autor 24 punktów. Trafił 9 na 16 oddanych rzutów z pola, a to wszystko w zaledwie 21 minut.

Jeśli chodzi o Polaków, bardzo istotny rzut za trzy w końcówce trafił Balcerowski. Środkowy był też najlepszym punktującym w ekipie Biało-Czerwonych - zanotował 22 oczka i zebrał sześć piłek.

Ponitka nie błysnął skutecznością (2/10 z gry), ale wywalczył 13 punktów, a ponadto zapisał przy swoim nazwisku sześć zbiórek i 10 asyst. Potwierdził, że jest niesamowicie wszechstronnym zawodnikiem. Dobrze w niedzielę spisali się także Sokołowski (18 punktów) i aktywnie biegający do kontr Michał Michalak (13 punktów).

Polacy już jutro, bo w poniedziałek zmierzą się w Gliwicach z reprezentacją Bośni i Hercegowiny.

Wynik:

Polska - Węgry 83:81 (19:19, 19:13, 21:28, 24:21)

Polska: Aleksander Balcerowski 22, Michał Sokołowski 18, Mateusz Ponitka 13, Michał Michalak 13, Jarosław Zyskowski 7, Mikołaj Witliński 4, Igor Milicić Jr. 4, Przemysław Żołnierewicz 2, Andrzej Pluta 0, Geoffrey Groselle 0.

Węgry: Zoltan Perl 24, David Vojvoda 13, Gyorgy Goloman 12, Szilard Benke 9, Benedek Bardi 6, Adam Somogyi 6, Akos Keller 4, Marcell Pongo 3, Norbert Lukacs 2, Kemal Karahodzic 0.

Czytaj także:
FIBA Europe Cup: polskie kluby poznały rywali!
Znany koszykarz NBA podpisał kontrakt w Europie. Zagra przeciwko mistrzom Polski

Komentarze (11)
avatar
jotwu
14.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z takim nędznym graniem na igrzyska? .Po co? Takie męczarnie u siebie z Węgrami!!!!.To co będzie z silniejszymi? Strach się bać. 
avatar
M70
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Słabo to wygląda. A z Sochana to w kadrze będzie taki pożytek jak z Gortata, czyli żaden. Zawsze coś nie będzie pasowało żeby zagrał. 
avatar
collins01
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Schody już na początku...To dobrze nie wróży... 
avatar
Nie wspieram Ukrainy
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tragedia, wiecej szczęścia niz umiejętności. 
avatar
Jan Lewandowski
13.08.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chyba nie ma sensu utrzymywać kadry ,przy tak tragicznej grze .Nawet zmiana trenera nic nie da przy braku talentów ???