Po ostatniej konsultacji w Poznaniu, Bartłomiej Wołoszyn wreszcie wracał do Włocławka w dobrym nastroju. Koszykarz Anwilu Włocławek dowiedział się od lekarza, pod którego okiem przechodził rehabilitację kontuzjowanej piszczeli, iż dolegliwości minęły i nie ma przeciwwskazań, by wznowić treningi.
- Dostałem pozwolenie, by zacząć treningi indywidualne, które mają wzmocnić moją nogę. Jej obciążenie będzie stopniowo zwiększane, tak żebym po długim okresie rozbratu z koszykówką mógł wrócić do niej płynnie - mówi skrzydłowy, dodając: - Po serii treningów indywidualnych przyjdzie czas na zajęcia z zespołem.
W najbliższą sobotę Anwil Włocławek zmierzy się z AZS Koszalin i Wołoszyn z pewnością nie będzie jeszcze do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Optymistyczne prognozy mówią, że zawodnik pojawi się w składzie na mecz z Polonią Warszawa (7 listopada). Wiadomość ta z pewnością ucieszy trenera Igora Griszczuka, który będzie mógł jeszcze efektywniej rotować polską częścią zespołu, oraz Mujo Tuljkovicia, który dotychczas w każdym spotkaniu biegał na parkiecie w pełnym wymiarze czasowym.