Euroliga. Wysoka porażka KGHM BC Polkowice i... mocny transfer na poprawę humoru

Sochan gotowy na walkę z gwiazdami NBA. A co z reprezentacją Polski?

Kolokwialnie mówiąc ten rywal polkowiczankom nie leży. Już w poprzednim sezonie, na tym samym etapie, "Pomarańczowe" nie zdołały pokonać go ani razu.

Teraz - w jeszcze mocno niepełnym składzie - również nie dotrzymały kroku i przegrały 69:90. Kluczowa okazałą się trzecia kwarta (19:31), w której gospodynie "odczepiły wagonik".

Szkoleniowiec wicemistrzyń Polski Karol Kowalewski z pewnością najwięcej pretensji będzie miał o defensywę. 90 straconych punktów boli.

Najwięcej szkód wyrządziły Cecilia Zandalasini i Ivana Dojkic. Łącznie zdobyły 42 "oczka", trafiły po cztery "trójki" i wykorzystały 13 z 18 rzutów z gry.

W ataku z kolei nie funkcjonowało to, co dawało tyle efektów w poprzednim sezonie. Zaledwie 5/18 zza łuku i tylko siedem zbiórek w ataku. Łącznie 23 i wyraźnie przegrana walka pod tablicami.

Delikatne usprawiedliwienie? "Pomarańczowe" wchodzą w sezon nieco szpitalnym korytarzem. Trener Karol Kowalewski do gry nadal bowiem nie ma dwóch ważnych ogniw: Stephanie Mavungi i Liliany Banaszak. Obie dochodzą do siebie po kontuzjach.

Pozytywnym aspektem na pewno jest to, że są już bliżej niż dalej powrotu... a to nie wszystko. W środę - jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w Bolonii - KGHM BC Polkowice pochwaliło się transferem. I to jakim. Nową koszykarką wicemistrzyń Polski została Brittney Sykes.

29-letnia Amerykanka występująca na pozycji rozgrywającej to z pewnością postać, która wniesie do drużyny dużo jakości i... zdecydowanie poprawie defensywę.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty