Kto lepszym beniaminkiem? - zapowiedź meczu Lider - Artego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Artego i Blachy Pruszyński Lider w poprzednich latach rywalizowały w pierwszej lidze, w piątek po raz pierwszy zmierzą się w Ford Germanz Ekstraklasie. Pruszkowianki wystąpią bez Magdy Bibrzyckiej, która zmaga się z kontuzją kręgosłupa.

Utalentowana skrzydłowa Lidera z powodu bólu pleców opuściła już dwa ostatnie mecze swojego zespołu. W ostatniej październikowej kolejce nie pojechała z zespołem do Brzegu, a w środę nie wystąpiła w meczu Pucharu Polski z Arcusem SMS PZKosz Łomianki. Brak Bibrzyckiej to nie jedyny problem trenera Jacka Rybczyńskiego. Kłopoty ze stawem skokowym ma mierząca 188 cm wzrostu Mirella Pułtorak. - Zawodniczka już wznowiła treningi, ale siłą rzeczy nie będzie jeszcze w pełni sił - relacjonuje szkoleniowiec Lidera.

Spotkanie w Pruszkowie może mieć ogromne znaczenie dla końcowego układu tabeli. Głównym celem obu beniaminków jest utrzymanie w ekstraklasie, dlatego zwycięstwo z bezpośrednim rywalem może mieć później ogromne znaczenie. Po trzech porażkach w końcówce trener Rybczyński nie czuje jednak przysłowiowego noża na gardle. - Mimo młodych i niedoświadczonych w PLKK Polek, nie jesteśmy ostatnim zespołem w lidze. Na pewno jest to jednak mecz, który powinniśmy wygrać - mówi.

Lider, z niemal wszystkimi klubami występującymi obecnie w ekstraklasie, nie miał okazji wcześniej rywalizować. Jedynym wyjątkiem jest drużyna Artego, znana wcześniej jako Kadus. W obu spotkaniach poprzedniego sezonu górą były koszykarki z Mazowsza - 73:61 w Bydgoszczy oraz 67:43 w Pruszkowie. Lidera do zwycięstwa w tych spotkaniach poprowadziła kontuzjowana obecnie Pułtorak (17 i 19 punktów oraz 10 i 8 zbiórek). Pod koszem silną skrzydłową może zastąpić jednak Valentina Fabbri, która blisko dwa tygodnie czekała na pozwolenie na grę w Polsce. - Mieliśmy problem z uzyskaniem listu czystości od włoskiej federacji. Sprawa strasznie się przeciągała, do końca nawet nie wiemy, z jakich powodów - tłumaczy prezes Lidera Paweł Kędzierski.

Oba zespoły w środę rywalizowały w pierwszej rundzie Pucharu Polski z drużynami z 1. Centralnej Ligi Kobiet. Artego bez najmniejszych problemów pokonało Żyrardowiankę, zaś Lider ekipę Arcusa SMS PZKosz Łomianki. Bydgoszczanki w Żyrardowie wystąpiły w krajowym składzie, a najskuteczniejszą zawodniczą okazała się rozgrywająca Elżbieta Zawadka (22 punkty), która w siedmiu spotkaniach ekstraklasy rzuciła w sumie 6 punktów. Blachy Pruszyński Lider do Łomianek przyjechały z kolei w niemal najsilniejszym składzie, ale zawodniczki z pierwszej piątki przebywały na parkiecie średnio tylko jedną kwartę. – W meczu Pucharu Polski dałem szansę zawodniczkom, które mniej czasu spędzają na boisku w lidze. Mogłem zobaczyć, w jakiej są formie oraz czy ich postawa pozwoli mi na sięganie po nie w lidze - wyjaśnia Rybczyński. - Zespół wie jak należy zagrać z Artego. Jeśli tylko uda nam się to zrealizować, to powinniśmy być spokojni o wynik - kończy pierwszy trener beniaminka z Pruszkowa.

Spotkanie Blachy Pruszyński Lider Pruszków z Artego Bydgoszcz rozpocznie się w piątek, 6 listopada o godzinie 19:00. Bilety wstępu: 8 zł normalny i 4 zł ulgowy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)