Anwil ambitnie walczył w Hiszpanii, ale nie dał rady. Ma spory problem

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Kalif Young
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Kalif Young

Anwil Włocławek pomimo ambitnej postawy nie zdołał w środę sprawić sensacji. Uległ Surne Bilbao Basket 71:76 w FIBA Europe Cup i nie ma już w swoich rękach wszystkich kart. O awans do następnego etapu będzie bardzo ciężko.

Od samego początku wiadomo było, że Anwil nie jest faworytem środowego meczu. Bilbao Basket w Pucharze Europy FIBA ma na swoim koncie komplet zwycięstw. I ten stan rzeczy się nie zmienił.

Anwil walczył jednak bardzo ambitnie. Polska drużyna w drugiej połowie zatrzymała rywali na zaledwie 28 zdobytych punktach. I w pewnym momencie doprowadziła do stanu 68:70. Było bardzo gorąco.

Goście byli bardzo bliscy odrobienia ponad 10 punktów straty, które na początku trzeciej kwarty mieli do hiszpańskiej drużyny. Ale zabrakło kilku skutecznych akcji.

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Od wspomnianego stanu 68:70 na niespełna pięć minut przed końcem meczu, Anwil do końca spotkania zdobył już tylko trzy oczka. Spudłował Kalif Young, a następnie to samo zrobili Luke Petrasek i Jakub Garbacz.

Gospodarze triumfowali ostatecznie 76:71, notując już czwarte zwycięstwo w Pucharze Europy FIBA w tym sezonie. Anwil doznał natomiast trzeciej porażki w czwartym rozegranym meczu i o awans z grupy będzie już bardzo, bardzo ciężko.

Anwilowi na nic zdał się świetnie dysponowany Garbacz, który rzucił 24 punkty, trafiając cztery na osiem oddanych rzutów za trzy. Victor Sanders rzucił 14 oczek, choć popełnił też pięć strat. Słabo wypadł Petrasek (2/10 z gry).

Ekipie z Włocławka zabrakło celności na linii rzutów wolnych - wykorzystali tylko 14 na 24 takie próby. Co ciekawe, Bilbao Basket triumfował pomimo faktu, że trafił tylko 3 na 20 rzutów za trzy. Polskim kibicom przypomniał o sobie Sacha Killeya-Jones, który w środę rzucił Anwilowi aż 22 oczka.

Wynik:

Surne Bilbao Basket - Anwil Włocławek 76:71 (21:19, 27:17, 14:19, 14:16)
Surne Bilbao Basket

: Sacha Killeya-Jones 22, Alex Renfroe 10, Melvin Pantzar 9, Adam Smith 9, Kristian Kullamae 6, Xavi Rabaseda 6, Denzel Anderson 5, This De Ridder 4, Tryggvi Hlinanson 3, Tomeu Rigo 2.

Anwil: Jakub Garbacz 24, Victor Sanders 14, Tanner Groves 7, Amir Bell 7, Janari Joesaar 6, Luke Petrasek 6, Kamil Łączyński 4, Igor Wadowski 3, Filip Siewruk 0, Mateusz Kostrzewski 0, Kalif Young 0.

#DrużynaMWP+-Pkt.
1. Surne Bilbao Basket 6 6 0 505 399 12
2. Anwil Włocławek 6 3 3 469 409 9
3. Caledonia Gladiators 6 3 3 431 475 9
4. BC CSU Sibiu 6 0 6 379 501 6

Czytaj także: 
Wielka walka Spójni i ważny triumf w Pucharze Europy!
BCL. Mistrz Polski postraszył gwiazdy z Grecji

Komentarze (1)
avatar
Kojoot Cz-Wa
8.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Polska klubowa koszykówka to dno , gdzie te czasy że mieliśmy drużyne w Eurolidze...Szczecin , Wrocław , Włocławek wszyscy równo bęcki.