Obrona kluczem do zwycięstwa - komentarze przed meczem Znicz Jarosław - Kotwica Kołobrzeg

Jarosławianie po czterech wygranych z rzędu, będą chcieli odprawić z kwitkiem kolejnego rywala - zadanie nie wydaje się łatwe bo na Podkarpacie przyjeżdża Kotwica Kołobrzeg. Co może okazać się kluczem do zwycięstwa w tej arcyciekawej konfrontacji, o to zapytaliśmy przedstawicieli obu ekip.

Dariusz Szczubiał, trener Znicza Jarosław - Szkoda, że w tym spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg nie będę mógł skorzystać z usług Williamsona, który nie do końca jest wyleczony po kontuzji doznanej z Polpharmą. My musimy zagrać w tym meczu jeszcze lepiej niż w dotychczasowych spotkaniach, ponieważ nie gramy na maksymalnych swoich obrotach - myślę, że również przeciwnicy grają trochę słabiej. Uważam, że w drugiej części sezonu będą o wiele mocniejsi. Gramy u siebie i trzeba spróbować wygrać. Kotwica pokonała ostatnio groźny Turów Zgorzelec i na pewno wzrosły ich notowania - zresztą uważam ze zespół z Kołobrzegu prezentuje się i gra lepiej niż obecny ich bilans.

Tomasz Zabłocki, zawodnik Znicza Jarosław - Przed nami kolejne ciężkie spotkanie, przecież nie można powiedzieć, że dotychczas rozegrane były lekką przeprawą. Do każdego meczu musimy się przygotowywać w stu procentach i nie ma gadania, że ten może być łatwiejszy przeciwnik czy trudniejszy - trzeba wygrywać bo taki mamy przecież cel. W spotkaniu z Kotwicą na naszą korzyść przemawia gra przed własną publicznością, we własnej hali i to trzeba wykorzystać. Myślę, że zespół z Kołobrzegu po dalekiej podróży i po ciężkim meczu z Turowem na pewno będzie odczuwał trudy tych dwóch sytuacji. Musimy zrealizować swoje założenia, nakreślone przez trenera i nie patrzeć na inne udogodnienia związane choćby z podróżą.

Grzegorz Szczotka, zawodnik Znicza Jarosław - Myślę, że kluczem do zwycięstwa może po raz kolejny okazać się dobra gra w obronie i dobry rzut z dystansu. Na pewno trochę obawiamy się gry pod koszem ze względu na absencje Johna Williamsona, jednak w meczu z Polpharmą i Polonią 2011 występowaliśmy bez naszego podstawowego gracza i udało nam się wygrać - może i tym razem będzie dobrze. My nadal gramy swoje i te cztery wygrane wpięciu meczach mobilizują nas do jeszcze lepszej gry.

Piotr Stelmach, zawodnik Kotwicy Kołobrzeg - Aby rozstrzygnąć niedzielne spotkanie na własną korzyść musimy przede wszystkim zagrać bardzo dobrze w obronie. Cały czas kontrolować dwóch najgroźniejszych zawodników Znicza: Chappela i Maysa. Jeśli dobrze postawimy się w defensywie i uda nam się zatrzymać dwóch wspomnianych graczy to nie powinno być źle. Znicz w tym sezonie jest bardzo miłą i zarazem wielką niespodzianką – grają jak do tej pory bardzo dobry basket i dzięki temu mogą pochwalić się kapitalnym bilansem 4:1. Jest to zdecydowanie groźny zespół i na pewno czeka nas bardzo ciężki mecz.

Komentarze (0)