1 
Jedyny reprezentant Polski w NBA zdążył zdobyć w tym czasie cztery punkt, dwie zbiórki i trzy asysty. Miał też trzy straty. Trafił 2 na 6 oddanych rzutów z pola (0/1 za trzy).
Jeremy Sochan w niedzielę w Denver spędził na parkiecie zaledwie 17 minut przez problemy zdrowotne. Konkretnie kolana. Grał tylko w pierwszej połowie. Trener Gregg Popovich przyznał jednak po meczu, że to najprawdopodobniej nic poważnego.
San Antonio Spurs próbowali rzucić wyzwanie faworyzowanym Denver Nuggets, ale mistrzowie NBA, nawet bez kontuzjowanego Jamala Murraya, zdołali obronić własny parkiet i odnieść 11. zwycięstwo w tym sezonie. Gospodarze triumfowali 132:120.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Trudno o inny wynik, kiedy w takiej formie jest Nikola Jokić. Serb rzucił rekordowe dla siebie w trwających rozgrywkach 39 punktów, do których dodał 11 zbiórek oraz dziewięć asyst. Skrzydłowy Michael Porter dorzucił do dorobku obrońców tytułu 25 oczek.
Wybrany z pierwszym numerem w tegorocznym drafcie Victor Wembanyama przyznał po meczu, że gra w Denver była dla niego trudnym doświadczeniem. - Ciężko było mi złapać oddech rano czy w przerwie meczu - komentował w rozmowie z mediami Francuz. To miasto w stanie Kolorado położone jest ponad 1500 metrów nad poziomem morza.
Wembanyama mimo wszystko w 25 minut zdążył rzucić 22 punkty i zanotować 11 zbiórek, sześć przechwytów oraz cztery bloki. Spurs doznali jednak dwunastej z rzędu, a 14. porażki w kampanii 2023/2024.
Wynik:
Denver Nuggets - San Antonio Spurs 132:120 (39:35, 33:25, 35:24, 25:36)
(Jokić 39, Porter Jr. 25, Jackson 20 - Wembanyama 22, Vassell 19, Branham 15)
Zobacz także:
Ponitka wrócił do pierwszej piątki. Efektywne minuty Polaka w Eurolidze
"Złamał zasady antydopingowe". Natychmiast rozwiązali umowę ze swoją gwiazdą!
Czy Spurs wygrają w tym sezonie 25 lub więcej meczów? 
