Kapitan reprezentacji Polski od samego początku kampanii 2023/2024 miał problemy zdrowotne. Jeszcze w okresie przygotowawczym nabawił się urazu barku. Ale teraz wraca na właściwe tory, buduje formę.
Mateusz Ponitka wrócił do pierwszej piątki Partizana Belgrad w meczu Euroligi. Polak w piątkowym meczu w Stambule spędził na parkiecie 27 minut, pokazując duże zaangażowanie po obu stronach parkietu.
30-latek zdobył siedem punktów, trafiając 2 na 5 oddanych rzutów z gry i dwa na dwa wolne. Miał też cztery zbiórki, trzy asysty, przechwyt, choć tez cztery straty.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek
Cieszyć może efektywny występ Polaka, ale Partizan zdecydowanie nie ma powodów do zadowolenia. Serbska drużyna przed czwartą kwartą prowadziła już różnicą dziesięciu oczek, ale przegrała czwartą kwartę aż 20:36, a cały mecz 94:100.
Anadolu Efes Stambuł do sukcesu poprowadził świetny Shane Larkin, którego występ stał pod znakiem zapytania z powodu urazu dłoni. 31-latek zdobył 27 punktów i miał osiem asyst. Gościom na nic zdały się 24 oczka Franka Kaminsky'ego.
Partizan doznał już czwartej porażki w swoim piątym ostatnim meczu. Jeśli chodzi o Euroligę, ma bilans 4-6 i plasuje się na 13. miejscu w tabeli.
Wynik:
Anadolu Efes Stambuł - Partizan Belgrad 100:94 (22:22, 28:23, 14:29, 36:20)
(Larkin 27, Thompson 18, Zizic 12, Clyburn 12 - Kaminsky 24, Dozier Jr. 21, Nunnally 16)
Czytaj także:
Gorące derby Trójmiasta. Dwóch zawodników Trefla wyleciało do szatni
Jeremy Sochan jednym z najlepszych na parkiecie w meczu przeciwko Clippers