Gwiazdor Los Angeles Lakers udowadnia, że wiek to tylko liczba. Ma już 39 lat, a wciąż stanowi o sile swojej reprezentacji. Jest jej liderem z krwi i kości.
LeBron James trafił na zwycięstwo w meczu z Sudanem Południowym, który Amerykanie wygrali ostatecznie tylko 101:100. Teraz znów wzniósł się na wyżyny w samej końcówce.
Czterokrotny mistrz NBA w ostatnie niespełna cztery minuty sam rzucił 11 punktów, prowadząc kadrę USA do sukcesu 92:88 nad Niemcami, aktualnymi mistrzami świata. James finalnie zapisał przy swoim nazwisku 20 oczek i sześć zbiórek.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
- Ktoś, kto nazywa się LeBron James, wykonał dziś w końcówce kilka świetnych akcji - komentował na konferencji prasowej trener Niemców, Gordon Herbert.
Kadra USA ostatecznie zakończyła przedolimpijskie sparingi z bilansem 5-0.
- Musimy wszystkiego doświadczyć. Teraz liczy się tylko to, co będzie za tydzień, kiedy rozpoczną się igrzyska. Uważam, że jesteśmy gotowi. Jesteśmy odpowiednio przygotowani. Musimy to tylko udowodnić - podkreślał jeden z liderów kadry USA, Stephen Curry.
Koszykarski turniej na igrzyskach olimpijskich rozpocznie się 27 lipca. Reprezentacja USA zagra w grupie C z Serbią, Portoryko oraz Sudanem Południowym.
Wynik:
USA - Niemcy 92:88 (29:19, 19:22, 20:30, 24:17)
(James 20, Embiid 15, Curry 13 - Franz Wagner 18, Obst 14, Theis 13, Schroder 13)
Czytaj także:
Siedziała 10 miesięcy w więzieniu w Rosji. Teraz spotkało ją wielkie szczęście
Olbrzymie problemy kadry USA z Sudanem Południowym. James uratował Amerykanów