Można było sobie ostrzyć zęby na rywalizacje Amerykanek z Australijkami. Emocje zakończyły się jednak bardzo szybko, bowiem główne faworytki do złota od początku z pełną siłą uderzyły w rywalki.
Australijki trzymały się tylko w pierwszej kwarcie - w drugiej przegrywały już nawet 21:40. Jak w transie swoje rzuty trafiała Jackie Young, a najlepsza w grze ponownie była Breanna Stewart, która spotkanie zakończyła z linijką 16 punktów, sześciu zbiórek i pięciu asyst.
Podopieczne Cheryl Reeve niesamowicie nakręcały tempo gry. Zdobyły aż 26 punktów z szybkiego ataku, dołożyły do tego 44 oczka "z pomalowanego". Ich dominacja nie podlegała żadnej dyskusji.
Najlepszym potwierdzeniem niech będzie fakt, że rekordowo reprezentantki USA prowadziły różnicą nawet 30 punktów. W końcówce nad wynikiem zdołały nieco popracować australijskie zmienniczki, ale wygrana Amerykanek nawet przez sekundę nie była zagrożona.
Starcie Amerykanek z Australijkami było okazją do pojawienia się na parkiecie dwóch wybitnych koszykarek, dla których Paryż 2024 to ostatnie igrzyska (najprawdopodobniej) w karierze. Mowa o 42-letniej Dianie Taurasi i 43-letniej Lauren Jackson. To dwie koszykarskie legendy.
Koszykarki z USA nie przegrały na igrzyskach od turnieju, który w 1992 roku odbył się w Barcelonie. Wygrana nad Australią była 60. z rzędu! Co dalej?
Rywalem Amerykanek w wielkim finale Paryż 2024 będą Francuzki bądź Belgijki. Ich półfinał odbędzie się w piątek (9 sierpnia), początek o godz. 21:00. Walka o medale w niedzielę (11 sierpnia).
USA - Australia 85:64 (20:16, 25:11, 21:13, 19:24)
(Breanna Stewart 16, Jackie Young 14, Kahleah Copper 11, A'ja Wilson 10 - Isobel Borlase 11, Tess Madgen 10, Marianna Tolo 10)
Zobacz także:
LeBron w szoku po wielkim meczu z Serbią. "Nie wiem ile takich meczów mnie czeka"
Sędziowie pomogli Amerykanom? Lider Serbów grzmi po porażce w Paryżu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki