W poprzednim sezonie Jawun Evans związał się umową ze Śląskiem Wrocław. Tam miał być kluczową postacią, ale nic z tego nie wyszło. Amerykanin borykał się z problemami zdrowotnymi.
28-latek miał problemy z kolanem. Gdy w końcu udało się postawić go na nogi, wrócił, rozegrał trzy mecze i... ponownie wypadł z gry. Obie strony doszły do wniosku, że współpracę trzeba zakończyć.
Zdążył jednak pokazać, że 56 meczów w lidze NBA to nie przypadek i potrafi być przydatną postacią. I właśnie na to liczą przedstawiciele Legii Warszawa. Jeżeli Evans będzie zdrowy i gotowy, to może okazać się bardzo dużym wzmocnieniem.
Legia dużo ryzykuje, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Według informacji serwisu super-basket.pl w stolicy zabezpieczyli się na "problemy" i po miesiącu będą mogli z Evansa zrezygnować.
Jego podpis oznacza, że w kadrze Legii są już czterej zawodnicy zagraniczni. Wcześniej opcję gry w Legii wygrali Kameron McGusty, Mate Vucić i Ojars Silins. Obaj w ostatnim czasie występowali w klubach Orlen Basket Ligi - konkretnie Arriva Polskim Cukrze Toruń i Arged BM Stali Ostrów Wielkopolski.
Drużynę, którą w zbliżających się rozgrywkach poprowadzi Ivica Skelin, wzmocniona została też takimi zawodnikami, jak Andrzej Pluta, Dominik Grudziński czy Maksymilian Wilczek. W składzie pozostali z kolei Michał Kolenda i Marcin Wieluński.
Dodajmy, że w ostatnich dniach władze Legii pochwaliły się również, że w sezonie 2024/2025 oprócz walki o mistrzostwo i puchar kraju, klub rywalizować będzie też w rozgrywkach European North Basketball League.
Zobacz także:
Ma urywać obręcze. Anwil Włocławek ogłosił kolejny transfer
Aleksander Dziewa wraca do PLK. Ale nie do Śląska Wrocław!
Trefl Sopot ma kolejnego zawodnika. Był ważną opcją Żana Tabaka
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki