Kadra USA stanęła na wysokości zadania i po raz piąty z rzędu na turnieju tej rangi sięgnęła po złoty medal, pokonując tym razem w finale Francję 98:87.
Popisy amerykańskich koszykarzy wzbudzały olbrzymie zainteresowanie na całym świecie. Drużyna prowadzona przez LeBrona Jamesa i Stephena Curry'ego przyciągnęła w Stanach Zjednoczonych największą widownię od 1996 roku.
Finał koszykarzy, czyli mecz o złoty medal olimpijski w Paryżu, według badań oglądało w sieci telewizyjnej NBC oraz usłudze Peacock średnio 19,5 miliona osób, a w kulminacyjnym momencie nawet 22,7 mln.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Wymowne zachowanie polskiego siatkarza. "To nie jest ten przypadek"
Amerykanie po Pekinie, Londynie, Rio De Janeiro i Tokio, triumfowali także w stolicy Francji. Kapitalnie dysponowany był wspomniany Curry, który w końcówce meczu cztery razy trafił za trzy, przesądzając o sukcesie kadry USA.
- Mamy swój moment. To świat koszykówki. Wszyscy kochają ten sport. Liczymy, że nie przestaniemy inspirować ludzi na całym świecie - mówił w rozmowie z mediami James.
Czytaj także:
Paryż 2024. Gwiazdy z USA pędzą po złoto. Kiedy półfinały turnieju koszykarzy?
Paryż 2024. Zdobyli 122 punkty! Amerykanie nie mieli litości