W jedynym w czwartek meczu w Orlen Basket Lidze emocji... brakowało. Zastal Zielona Góra źle zaczął swoje starcie z Arriva Polskim Cukrem Toruń i później nie był w stanie już odrobić dzielącego dystansu.
Ten był spory już po pierwszej kwarcie, bo wynosił 10 punktów (26:16). A do przerwy aż 18 oczek (48:30).
Gospodarzom co prawda udało się zniwelować straty do ośmiu punktów w czwartej kwarcie, ale tak naprawdę było to dopiero na samym finiszu (68:76), a korzystny wynik dla ekipy z Grodu Kopernika nawet przez moment nie był zagrożony.
Arriva Polski Cukier triumfował 79:68 i podniósł się po porażce z drużyną z Lublina, którą poniósł na początek kampanii 2024/2025.
Obydwie drużyny w czwartek fatalnie rzucały z dystansu. Zastal trafił tylko 7 na 26 oddanych prób, a Polski Cukier 5 na 24. Goście trafili jednak o 10 więcej rzutów z gry, niż rywale i zasłużenie wygrali.
Divine Myles zdobył 19 punktów, a double-double skompletowali Abdul Malik Abu (10 punktów, 14 zbiórek) i Dominik Wilczek (11 punktów, 10 zbiórek).
Dla Zastalu po 13 oczek wywalczyli Sindarius Thornwell i Filip Matczak, ale ten pierwszy umieścił w koszu tylko 3 na 11 oddanych prób z pola, a Matczak 1 na 5 i 10 na 12 wolnych.
Wynik:
Zastal Zielona Góra - Arriva Polski Cukier Toruń 68:79 (16:26, 14:22, 21:15, 17:16)
Zastal: Sindarius Thornwell 13, Filip Matczak 13, Marcin Woroniecki 11, Detrek Browning 11, Kamari Murphy 8, Harris Wesley 6, Evaldas Šaulys 6, Michał Kołodziej 0, Michał Sitnik 0.
Arriva Polski Cukier: Divine Myles 19, Michael Ertel 18, Viktor Gaddefors 12, Dominik Wilczek 11, Abdul Malik Abu 10, Dzimitry Ryuny 6, Wojciech Tomaszewski 3, Bartosz Diduszko 0, Ignacy Grochowski 0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!