19 minut. 16 punktów. 5 zbiórek. 2 asysty. Jakieś 39 stopni gorączki. Tak właśnie wyglądał występ Ivany Matovic w meczu przeciwko ekipie Tarbes, rozegranym w Gdyni. Serbska środkowa była wtedy prawdziwą bohaterką tego meczu, który zakończyła się triumfem Mistrzyń Polski. Dlaczego o tym mowa? Bo właśnie serbskiej środkowej we Francji może zabraknąć z powodu kontuzji kolana, której nabawiła się w ostatnim meczu Lotosu w Eurolidze przeciwko Fenerbahce. Matovic opuściła już niedzielny hit Ford Germaz Ekstraklasy w Gorzowie Wielkopolskim. Czy Jacek Winnicki również w Tarbes będzie musiał sobie radzić bez swojej liderki? Matovic notuje w Eurolidze średnio 16,5 punków, co daje jej miano najskuteczniejszej koszykarki Lotosu. Nie trzeba zatem mówić, co oznaczałby jej brak w tym arcyważnym meczu.
Dlaczego to spotkanie jest tak istotne? Dlatego, że włodarze Lotosu nawet nie biorą pod uwagę możliwości nie wywalczenia awansu do kolejnego etapu. W dotychczasowych sześciu spotkaniach Mistrzynie Polski wygrywały tylko dwa razy. Runda rewanżowa wydaje się trudniejsza, gdyż drużyny które są za Lotosem w tabeli będą gościć trójmiejski zespół we własnej hali.
W Tarbes sprawy w swoje ręce będą musiały wziąć zawodniczki obwodowe z Shamerką Christon i Erin Phillips na czele. Swoje będzie chciała dołożyć też Alana Beard. Leworęczna snajperka Lotosu z pewnością może przechylić szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu, pod warunkiem, że nie będzie jej dokuczać ból ręki, gdyż w ostatnim ligowym meczu doznała urazu. Trener Winnicki nie ma zatem lekkiego życia przed tym arcyważnym pojedynkiem, ale takie sytuacje nieraz bardzo mobilizująco wpływają na pozostałe zawodniczki w zespole. W Gorzowie znakomicie zagrała Magdalena Leciejewska, która z pewnością jest w stanie wypełnić lukę po Matovic. Gorzej byłoby z zastąpieniem Beard.
Tarbes Gespe Bigorre, jak do tej pory, wygrało tylko jedno spotkanie, ale nie oznacza to bynajmniej faktu, że straciło możliwość awansu do kolejnego etapu Euroligi. Warunek jednak taki, że trzeba zacząć wygrywać. Pojedynek z Lotosem może być do tego znakomitą okazją. Już w Trójmieście podopieczne Francoisa Gomeza były bardzo bliskie wygranej. Czy teraz się uda?
Niespodziewaną liderką francuskiego zespołu jest Frida Eldebrink. Młoda Szwedka zadziwia i gra bez żadnych kompleksów. Na swoim koncie notuje średnio 14,8 punktów, co daje jej najlepszy wynik w zespole. Obok Eldebrink największą uwagę z pewnością poświęcić należy Amerykance Charde Houston, która już w Gdyni pokazała, że umiejętności ma niemałe.
Tarbes wygrało na razie tylko raz. Lotos ugrał niewiele więcej, bo tylko dwa razy. Ten mecz może być decydujący dla losów obu tych zespołów w kontekście walki o awans do najlepszej szesnastki w Eurolidze. Początek tego arcyważnego spotkania dla Mistrzyń Polski w środę o godzinie 20.00.