LeBron James rozpoczął właśnie swój 22. zawodowy sezon na parkietach ligi NBA, a jego Los Angeles Lakers mogą mieć sporo powodów do zadowolenia, bo wygrali wszystkie trzy dotychczasowe mecze. Blisko 40-letni lider Jeziorowców nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
22 sezonów na wielkiej scenie
James wszedł w tym roku w swój 22. sezon w NBA, wyrównując tym samym rekord Vince’a Cartera, który również grał przez tyle lat. Ale ten w swoim ostatnim zawodowym akcie wystąpił w 60 spotkaniach, pełniąc rolę bardziej symbolicznego wzmocnienia dla swojej drużyny, aniżeli lidera.
LeBron, wręcz przeciwnie, wciąż pełni kluczową rolę w Lakers. Wiele kluczowych obowiązków spoczywa na jego barkach. Pojawia się zatem pytanie, jak drużyna zamierza zarządzać jego obciążeniem meczowym, szczególnie w kontekście spotkań rozgrywanych dzień po dniu? Czy LeBron będzie odpoczywać w wybranych meczach?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
Ma blisko 40 lat. Czy będzie dostawać wolne?
Trener Jeziorowców, JJ Redick, przed pierwszymi meczami z rzędu tego sezonu, przyznał, że Lakers nie mają specjalnych planów dotyczących odpoczynku ani dla LeBrona, ani dla Anthony’ego Davisa.
Po ostatnim zwycięstwie przeciwko Phoenix Suns, gdy zapytano Jamesa, czy zagra w kolejnym meczu z Sacramento Kings, nie tylko potwierdził swoją obecność, ale również wyraził chęć uczestniczenia we wszystkich spotkaniach sezonu.
- Planuję wziąć udział we wszystkich 82 meczach - podkreślił sam zainteresowany w rozmowie z mediami.
Dla wielu kibiców takie podejście LeBrona jest godne podziwu, zwłaszcza w czasach, gdy dyskusje o zarządzaniu obciążeniem graczy są powszechne. W obliczu narastających skarg na częste nieobecności zawodników, 39-letni LeBron wykazuje się niezwykłą determinacją.
Ostatni raz LeBron wystąpił we wszystkich meczach sezonu w rozgrywkach 2017/18 jako zawodnik Cleveland Cavaliers 71 spotkań w minionym sezonie było jego najlepszym wynikiem, odkąd zasilił szeregi Lakers.