Był tylko moment. Polski zespół rozczarował w Lidze Mistrzów

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski

Tylko 55 zdobytych punkty i czwarta porażka w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Tym razem z Filou Ostenda. To nie był wieczór Kinga Szczecin, wicemistrza Polski.

Drużyna Arkadiusza Miłoszewskiego nie była faworytem wtorkowego meczu w Belgii, ale sam końcowy wynik mimo wszystko można odebrać za rozczarowanie. King rzucił Filou Ostenda zaledwie 55 punktów.

Wicemistrzowie Polski mieli tylko moment dobrej gry. Trafili w trzeciej kwarcie pięć razy za trzy z rzędu i zbliżyli się do rywali nawet na zaledwie dwa oczka (41:43). Ale w dalszej części meczu znów byli zdecydowanie gorsi.

Gospodarze od stanu 53:49 zamknęli spotkanie zrywem 14-6 i triumfowali ostatecznie 67:55, odnosząc drugie zwycięstwo w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent

Szczecinianie we wtorek popełnili aż... 21 strat. Trafili ponadto 14 na 31 rzutów za dwa i 6 na 19 za trzy. To fatalne statystki.

Dobrze wypadł Aleksander Dziewa, autor 17 punktów. Ale nikt oprócz niego nie dobił chociażby do bariery dziesięciu zdobytych punktów. Liderzy Kinga, James Woodard (3/8 z gry) czy Teyvon Myers pudłowali (3/9 z gry). Szczecinianie grali bez swojego kontuzjowanego lidera, Andrzeja Mazurczaka.

King po czterech meczach ma bilans 0-4, minus 61 rzuconych punktów i zamyka tabelę grupy B. Awans do następnego etapu jest już praktycznie przekreślony.

Wynik:

Filou Ostenda - King Szczecin 67:55 (17:13, 22:13, 12:17, 16:12)

King: Aleksander Dziewa 17, Tony Meier 9, James Woodard 8, Teyvon Myers 7, Kassim Nicholson 7, Szymon Wójcik 5, Mateusz Kostrzewski 2, Chad Brown 0, Michał Kierlewicz 0.

Komentarze (1)
avatar
Gumis77
7.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
King jest znacznie słabszy niż rok temu, szkoda:(