Jest odpowiedzialny za prowadzenie gry wicemistrzów Polski. Ale wciąż pauzuje i nie wiadomo, kiedy dokładnie wróci do gry. Mowa o Andrzeju Mazurczaku, czołowemu zawodnikowi Orlen Basket Ligi, który od listopada ma problemy z kolanem.
Jasne stało się jednak, że polski rozgrywający potrzebuje operacji. Podda się zabiegowi już w tym tygodniu.
– Andrzej przejdzie zabieg, po którym będziemy wiedzieć, jak długo go jeszcze z nami nie będzie. Specjaliści mówili nam, że trzeba do tego kolana dokładnie zajrzeć, wykonać artroskopię. I wyczyścić problem - przekazał na ostatniej konferencji prasowej Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga.
Jak Mazurczak nabawił się urazu? Na jednym z listopadowych treningów zderzył się z Chadem Brownem. Nie był zdolny kontynuować zajęć. Okazało się, że ucierpiało więzadło poboczne. Cały czas pauzuje, opuszczając po drodze mecze z Treflem, Ostendą, MKS-em i Startem.
Większa odpowiedzialność będzie spoczywała teraz na barkach takich zawodników, jak Isaiah Whitehead, Teyvon Myers czy James Woodard. King z bilansem 4-3 plasuje się aktualnie na piątym miejscu w Orlen Basket Lidze. Jeśli chodzi natomiast o Ligę Mistrzów, tam nie wygrał jeszcze meczu (0-4).