O tej akcji mówi cały koszykarski świat.
Ja Morant dosłownie wykonał zwód w powietrzu, minął próbujących zablokować go Derricka White'a i Kristapsa Porzingisa, po czym wsadził piłkę do kosza.
To zagranie rozgrzało kibiców w hali TD Garden. Jest też hitem mediów społecznościowych.
Memphis Grizzlies pokonali w sobotę Boston Celtics na ich parkiecie 127:121, sprawiając niespodziankę. Odnieśli 16. zwycięstwo w tym sezonie, a Morant zdobył 32 punkty, dziewięć zbiórek oraz dziewięć asyst.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda typowy dzień Aryny Sabalenki
Co ciekawe, 25-latek mówił ostatnio, że rezygnuje z efektownych wsadów. Przyznał, że chodzi o ochronę zdrowia i unikanie kontuzji. - Czasami zrzucają mnie z powietrza, a faul nie jest gwizdany, i przez to muszę pauzować dłużej, niż powinienem. Czasami faul jest gwizdany, ale i tak ląduję na ziemi, a po meczu czuję ten upadek. Dlatego po prostu decyduję się na wybór. Dwa punkty to dwa punkty. Robię swoje, to się liczy - tłumaczył.
Ale w tej sytuacji, jak widać, nie mógł się powstrzymać.