Zion Williamson trafił do NBA wybrany z pierwszym numerem w drafcie w 2019 roku, ale wciąż nie rozwinął jeszcze skrzydeł. Zatrzymują go kontuzje.
Tak było jeszcze też w tym sezonie, który miał być dla 24-latka tym przełomowym. Są jednak dobre wieści.
Williamson wszedł już w następny etap rehabilitacji po urazie lewego ścięgna udowego i ma wrócić do pełnych treningów już w przyszłym tygodniu. Jest wyłączony z gry od 6 listopada.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
Kontuzja Williamsona to nie jedyne zmartwienie New Orleans Pelicans. Brandon Ingram nadal jest na wczesnym etapie leczenia kontuzji lewej kostki. Klub podał, że jego stan zdrowia zostanie ponownie oceniony za dwa tygodnie. Ingram, podobnie jak Williamson, jest jednym z kluczowych zawodników Pelicans, którzy w tym sezonie cierpią na braki kadrowe.
Wyłączony z gry jest ponadto Jose Alvarado, a urazu nabawił się ostatnio też Trey Murphy. Drużyna z Luizjany z bilansem 5-25 plasuje się na samym dnie Konferencji Zachodniej.
Williamson zagrał w tym sezonie tylko sześć meczów, notując średnio 22,7 punktu, 8 zbiórek i 5,3 asysty. Pelicans poinformowali, że status zawodnika będzie oceniany na bieżąco co tydzień. Jego powrót na parkiet może być dla Pelicans kluczowy.