W barwach gospodarzy nie wystąpił jednak Piotr Piskorz. Po niedzielnym sparingu zawodnik zaczął narzekać na ból stopy.
Początek spotkania był bardzo nerwowy z obu stron. W pierwszej kwarcie żadna z drużyn nie umiała przejąć inicjatywy. Po dziesięciu minutach wynik brzmiał 12:15.
W drugiej kwarcie nadal zespoły grały na słabym procencie. Jednak gospodarzom udało zbliżyć się do rywali na jeden punkt do przerwy. Główna zasługa w tym ich kapitana Szymona Kunca, który to do przerwy miał już pięć asyst. Dobrze wspierał go harujący na całym boisku Maciej Stodolski.
W trzeciej odsłonie trwała zacięta walka. Każdej z drużyn bardzo zależało na odniesieniu zwycięstwa. Po trzeciej części mieliśmy remis 51:51.
W czwartej kwarcie koncert gry dał Marek Szumełda - Krzycki, który raz po raz udanymi penetracjami zdobywał punkty. Grę na tablicy zdominowali goście, a w ataku na desce szalał Marek Hajduk. Kapitanowi Cracovii zabrakło jednej zbiórki do double - double. Staco było stać na zryw po trójce Tomasza Suskiego. Jednak chwilę później goście dwoma efektownymi wsadami rozstrzygnęli losy tego spotkania, ostatecznie wygrywając 67:75.
Staco Niepołomice - Cracovia Kraków 67:75(12:15, 18:16, 21:20, 16:24)
Staco: Szymon Kunc 19(5zb, 11as), Maciej Stodolski 11(1x3, 5zb), Tomasz Suski 10(2x3), Wojciech Bychawski 9(4zb), Fabian Mróz 10(5zb), Piotr Mętel 6, Bartłomiej Karbarz 2, Marcin Cekiera 0.
Cracovia: Łukasz Łabuda 5(1x3, 4zb), Dawid Wojciechowski 17(4zb), Marek Hajduk 12(9zb), Paweł Czepczyk 0(4zb), Sebastian Salomon 6(5zb), Marek Szumełda - Krzycki 20(4zb, 3as), Tomasz Kumiszcza 7(1x3), Przemysław Ostrowski 6, Dariusz Pająk 2, Tomasz Buczek 0, Daniel Czepczyk 0.
