Polpak nie przez przypadek znalazł się w półfinale - wypowiedzi po meczu w Świeciu

Koszykarze Prokomu Trefla Sopot w trzecim meczu półfinału Dominet Bank Ekstraligi pokonali Polpak Świecie 73:69. Niżej przedstawiamy wypowiedzi pomeczowe zawodników i trenerów obu drużyn.

Tomas Pacesas (Prokom Trefl Sopot): Sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy od wysokiego prowadzenia, ale w dalszej części zagraliśmy już zdecydowanie gorzej. Co prawda, prowadziliśmy kilkoma punktami, ale cały czas wynik był na styku i w końcówce zabrakło nam mobilizacji w niektórych akcjach, przez co popełniliśmy szereg głupich strat. W ostatnich miunutach zabrakło także rozsądku, ale na szczęście potrafiliśmy utrzymać przewagę.

Mihailo Uvalin (Polpak Świecie): Myślę, że jak na play-off, to był bardzo dobry mecz w wykonaniu obu drużyn, a o wyniku decyduje początek meczu, w którym oba zespoły muszą dać z siebie wszystko. Popełniliśmy za dużo strat w grze ofensywnej, a Prokom pokazał, że naprawdę jest klasową drużyną i dlaczego w ostatnich latach ciągle występuje w Eurolidze.

Krzysztof Roszyk (Prokom Trefl Sopot): - Był to dla nas naprawdę ciężki mecz, dlatego to zwycięstwo jest niezwykle ważne. Polpak u siebie gra bardzo twardo i przez to musieliśmy postawić na twardą obronę i pokazaliśmy, że dzięki takiej grze można wygrywać wyjazdowe mecze. Chciałbym podziękować naszym kibicom za przybycie do Świecia.

Paweł Kikowski (Polpak Świecie): Niepotrzebnie na początku pozwoliliśmy odskoczyć rywalom na kilkanaście punktów, przez co potem musieliśmy gonić wynik, a to na pewno powodowało bardzo duże zmęczenie i przez to nie trafiliśmy rzutów z bardzo prostych pozycji. Musimy przęłknąć gorycz porażki, bo w obronie graliśmy bardzo dobrze, a 73 punkty zdobyte przez Prokom, to na pewno nie jest jakiś fantastyczny wynik. Było też kilka niepotrzebnych strat, a żeby wygrać z taką drużyną, trzeba grać dużo lepiej.

Komentarze (0)