Cios w drugiej kwarcie - relacja z meczu Energa Toruń - Artego Bydgoszcz

Tylko na pierwszą kwartę starczyło sił i pomysłów koszykarkom Artego. W kolejnych fragmentach przewaga Energii rosła z każdą minutą i ostatecznie torunianki pokonały rywalki zza miedzy 92:65.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego twardy orzech do zgryzienia miał trener Adam Ziemiński. W ostatniej chwili ze składu wypadła mu Melanie Thomas. Według nieoficjalnych informacji, amerykańska rozgrywająca dostała intratną propozycję od jednego z europejskich klubów i nosi się z zamiarem opuszczenia Bydgoszczy. Z drugiej strony Elmedin Omanić nie mógł skorzystać z usług Alici Gladden, która na jednym z treningów niegroźnie podkręciła sobie kostkę.

Straty gospodyń były jednak minimalne w porównaniu do beniaminka z Bydgoszczy. Sił i pomysłu na grę koszykarkom Adama Ziemińskiego starczyło jedynie na pierwsze dziesięć minut. Torunianki zgodnie z planem pierwsze szybko objęły prowadzenie po rzucie Gajdy (6:0). Chwilę później coraz lepiej zaczęły sobie radzić rywalki. Zza linii 6,25 cm trafiła Magdalena Rzeźnik, a po akcji dwa plus jeden Aleksandry Kai beniaminek zmniejszył straty do dwóch "oczek" (8:6).

Na parkiecie zastąpić Melanie Thomas próbowała debiutująca w bydgoskim zespole Jasmine Young. Amerykance nie wychodziło to najlepiej, bowiem w niedzielnym pojedynku na swoim koncie nie zapisała żadnej asysty. Podobnie zresztą jak Lori Crisman. Trener Elmedin Omanić od początku zarządził mocne krycie 27-letniej skrzydłowej, co dało wymierny efekt w drugiej kwarcie. Torunianki w tej części gry pozwoliły rywalkom zdobyć zaledwie osiem punktów, a same prezentowały na półdystansie (16/29 - 60 proc.) znakomitą skuteczność. Zza linii 6,25 cm punktowała Magdalena Radwan, a pod koszem nie do zatrzymania była Charity Egenti (6/8 za dwa, 4 zb). Nic więc dziwnego, że przed przerwą Energa prowadziła 51:21.

Ten rezultat w zasadzie przesądził losy derbowego starcia. Rozluźnione torunianki w końcówce pozwoliły rywalkom zmniejszyć rozmiary porażki. Wreszcie zaczęła punktować znana w Toruniu Aleksandra Chomać. Do swojej koleżanki dołączyła kompletnie niewidoczna w pierwszej połowie Lori Crisman (4/8 za dwa) i ostatecznie Energa pokonała beniaminka 92:65.

Na początku przyszłego tygodnia powinna się wyjaśnić przyszłość Melanie Thomas. Strata gwiazdy byłaby szczególna bolesna dla bydgoskiego zespołu, gdyż w najbliższych tygodniach Artego czeka kilka spotkań z zespołami bezpośrednio zagrożonymi spadkiem - w piątek już starcie z MUKSEM). Z kolei Energa zmierzy się na wyjeździe z UTEXEM ROW Rybnik.

Energa Toruń - Artego Bydgoszcz 92:65 (17:13, 34:8, 20:19, 21:25)

Energa: Tyesha Fluker 18, Charity Nwaamaka Egenti 14, Monika Krawiec 13, Magdalena Radwan 13, Natalia Waligórska 9, Agata Gajda 8, Patrycja Gulak-Lipka 8, Ilona Jasnowska 5, Aida Pilav 4, Paulina Olszak 0, Dagna Szczechowiak 0.

Artego: Aleksandra Chomać 15, Lori Crisman 15, Marita Payne 9, Aleksandra Kaja 5, Sabina Parus 5, Jasmina Young 4, Martyna Miśków 4, Magdalena Rzeźnik 3, Iwona Płóciennik 3, Martyna Hołownia 2.

Źródło artykułu: