Porażka tyszan w Katowicach była niemałym szokiem. Drużyna bijąca się o najwyższe cele niespodziewanie przegrała z czerwoną latarnią ligi. Była to kolejna porażka z dużo niżej notowanym rywalem w wykonaniu podopiecznych Mariusza Niedbalskiego, którzy zaczynają ostatnio grać w kratkę. Sytuacja nie jest jeszcze nerwowa, ale jeśli KKS nie ustabilizuje swojej formy, to może mieć problemy z utrzymaniem dobrej pozycji wyjściowej przed walką w play off.
Do Tychów zawita tym razem Tempcold AZS Politechnika Warszawska, która nie zaznała smaku wygranej od trzech kolejek. Stołeczny zespół będzie w tym sezonie walczył tylko o utrzymanie, bowiem strata od ósmego Sokoła Łańcut (pięć punktów) wydaje się być nie do odrobienia. Tym niemniej, Akademicy muszą szukać okazji na zdobywanie oczek, tak aby z teoretycznie najlepszej sytuacji przystąpić do fazy play out.
Gospodarze marzą o powtórce z 12 grudnia minionego roku, kiedy to zwyciężyli w Warszawie 74:56. Dodatkowym bodźcem dla podopiecznych trenera Niedbalskiego na pewno będzie chęć rehabilitacji po ostatniej wpadce z lokalnym rywalem, a wiadomo, że najlepiej uczynić to przed własną publicznością. Kto wie, czy w tym spotkaniu nie ujrzymy na parkiecie Michała Sarana, który w tyskim zespole rozegrał tylko trzy mecze w bieżącym sezonie.
Jeśli KKS zagra jako kolektyw, a z roli lidera wywiąże się mający ostatnio lekki spadek formy Łukasz Pacocha, to dwa punkty zostaną na Śląsku. W przypadku wygranej gospodarze uczynią duży krok w kierunku zachowania 4. miejsca po fazie zasadniczej, co w chwili obecnej jest celem numer jeden. Czy tak się stanie? Początek rywalizacji w środę 17 lutego o godzinie 19.00, w hali MOSiR przy ul. Piłsudskiego 20.