Mecz bez odkrywania kart? - zapowiedź meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can Pack Kraków

Obie ekipy do sobotniego potkania przystępują z podobnym nastawieniem. Gorzowianki pewne pozycji lidera po rundzie zasadniczej, sobotni mecz traktują już tylko prestiżowo. Krakowianki niemal na pewno zajmą piąte miejsce w tabeli i w sobotę zapewnie nie będą chciały odkrywać wszystkich swoich kart.

Zarówno KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. jak i Wisła Can Pack Kraków to ekipy, które w tym sezonie zaskakują. Gorzowianki w lidze są jedynym niepokonanym zespołem i z kompletem 22 zwycięstw wygrały rundę zasadnicza. Natomiast dużym zaskoczeniem jest postawa krakowianek, które z bilansem 15 zwycięstw i aż 7 porażek zajmują dopiero piątą pozycję. Wisłą zaskakuje także w europejskich rozgrywkach. Koszykarki Białej Gwizdy awansowały do Final Four Euroligi, a ich gra niczym nie przypomina tej z Ford Germaz Ekstraklasy.

W poprzedni weekend obie ekipy przyjechały do Gdyni z wielkimi nadziejami na awans do finału Pucharu Polski. Jednak po spotkaniach półfinałowych obie drużyny musiały jedynie obejść się smakiem. Gorzowianki przegrały z odwiecznym rywalem z Polkowice 69:58. - Zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie. Może i lepiej, że nie zdarzyło nam się to w lidze, gdzie mamy najważniejsze cele. Rywalki były znacznie lepszym zespołem od nas - powiedział po meczu trener Dariusz Maciejewski. Natomiast koszykarki Wisły minimalnie uległy Lotosowi Gdynia 69:67. Obie drużyny cieszyć może jedynie fakt, że drużyna zdobywająca Puchar nie zdobyła nigdy Mistrzostwa Polski.

W tygodniu gorzowskie koszykarki mogły jedynie odpoczywać i solidnie przygotowywać się do kolejnego spotkania. Znacznie więcej pracy miał trener Maciejewski. Szkoleniowiec KSSSE wystąpił w roli asystenta Pokey Chatman w ekipie Reszty Świata podczas Meczu Gwiazd Euroligi. W Gdyni występowały także koszykarki Wisły Marta Fernandez oraz Janell Burse.

Krakowianki nie miały zbyt wiele czasu na odpoczynek i już w środę we własnej hali zmierzyły się z MUKS-em Poznań. Podopieczne trenera Jose Ignacio Hernandeza bez problemów pokonały niżej notowane rywalki 85:67. Wisła zagrała kompleksowo, a najskuteczniejsza koszykarką okazała się Iziane Castro Marques, zdobywczyni 24 punktów.

W sobotnim meczu nie powinno zabraknąć bardzo dobrze znanej i lubianej w Gorzowie Wielkopolskim Katariny Zohnovej. Czeska pierwsze kroki na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy stawiała właśnie w drużynie KSSSE. Była ona jednym z głównych twórców sukcesu jakim niewątpliwie był awans do finału i zdobycie srebrnego medalu.

W pierwszym meczu obu drużyn, który odbył się w Krakowie lesze okazały się gorzowianki. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego mimo przegrania trzech pierwszych odsłon gry w czwartej kwarcie wręcz znokautowały swoje rywalki wygrywając ją aż 9:29, a całe spotkanie 76:83. O tym czy krakowianki wezmą rewanż za listopadową porażkę przekonamy się już w najbliższą sobotę o godzinie 18:00.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - Wisła Can Pack Kraków (sobota, godzina 18:00)

Źródło artykułu: