Punkty dla przyjezdnych - relacja z meczu Żubry Białystok - Asseco Prokom II Gdynia

Po zaciętym pojedynku, który w planowanym czasie nie wyłonił zwycięzcy, przyszedł czas na dogrywkę. Mimo ambitnej gry gospodarzy, którzy walczyli o każdą piłkę, to Prokom II okazał się lepszy. Gospodarze musieli uznać wyższość przeciwnika, przegrywając zaledwie dwoma punktami.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsza kwarta to typowa gra punkt za punkt. Jednak jej końcówka należała do gości. Dzięki dwóm celnym rzutom Arkadiusza Kobusa Prokom II zdołał wyjść na pięciopunktowe prowadzenie.

W kolejnej kwarcie to Żubry przejęły inicjatywę. Początek podobny do poprzedniej odsłony - gra punkt za punkt. Jednak w końcówce role się odwróciły i tym razem to gospodarze zdołali odskoczyć od przeciwnika na pięć punktów.

W drugiej połowie na białostockim parkiecie działo się już zdecydowanie więcej. Trzecia kwarta rozpoczęła się od rezultatu 47:42. W tej części spotkania górą byli gospodarze. Prokom II szybko złapał pięć przewinień i każdy faul kończył się celnymi rzutami osobistymi ekipy z Białegostoku. Dobra gra najlepszego w środowym spotkaniu zawodnika gospodarzy Jędrzeja Jankowiaka, tylko powiększała przewagę nad przeciwnikiem. Ta kwarta zakończyła się wynikiem 67:55.

Czwarta, ale jak się potem okazało, nie ostatnia odsłona tego spotkania, to tym razem przewaga gości. Drużyna Żubrów wyszła na parkiet zdekoncentrowana. Zaczęła gubić się w ataku jak i w obronie. Szybko zaczęli wykorzystywać to przeciwnicy. Dzięki bardzo dobrej postawie Sławomira Sikory, najlepszego gracza gości, oraz dzięki zbiórkom Mirosława Łopatki, który zapisał ich aż jedenaście w całym meczu, Prokom II powoli doganiał gospodarzy. Na kilka sekund przed końcem Żubry Białystok przegrywały zaledwie jednym punktem. Odgwizdany faul przy rzucie zza linii 6,25m na Piotrze Brzozowskim, nie doprowadził do rzutów osobistych, ale tylko do możliwości wyprowadzenia piłki z autu przez gospodarzy. Ku zdumieniu wszystkich zgromadzonych sędzia zmienił decyzję i postanowił podyktować osobiste, z których tylko jeden był celny. W konsekwencji na tablicy widniał remis (77:77), co oznaczało dogrywkę.

Dodatkowe pięć minut miało wyłonić zwycięzcę tego spotkania. Zaczęli skutecznie goście i od razu wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Celnymi rzutami zza linii 6,25 dwukrotnie odpowiadał Tomasz Kujawa, który w całym spotkaniu trafił sześciokrotnie za trzy punkty. Na 2 minuty przed końcem drużyna Prokomu II zdołała wypracować pięciopunktową przewagę, która szybko została zniwelowana. Na kilku sekund przed końcem meczu z półdystansu trafił Sławomir Sikora, który zapewnił przyjezdnym wygraną. Rzut za trzy punkty Jędrzeja Jankowiaka równo z syreną końcową nie odmienił już losów tego meczu.

Żubry Białystok - Asseco Prokom 2 Gdynia 88:90 po dogrywce (19:24, 28:18, 20:13, 10:22, d. 11:13)

Żubry: Jankowiak 20, Kujawa 18, Kulikowski 15, Zalewski 10, Marculewicz 9, Bajer 8, Rapucha 3, Zabielski 2, Łotowski 2, Brzozowski 1.

Asseco: Sikora 26, Kobus 17, Mordzak 15, Bach 12, Łopatka 12 (11 zb), Konsek 4, Śmigielski 2, Krajniewski 2, Wojdyr 0.

Źródło artykułu: