Pierwszy pojedynek tych ekip miał dosyć niespodziewany przebieg. Koszykarze z Pireusu zostali ukarani za zbyt dużą pewność siebie.
- Wiedzieliśmy, że jeśli nie docenimy rywala, to możemy zostać zaskoczeni. Przed meczem rozmawialiśmy i zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy mocno rozpocząć. Jednak nagle przegrywaliśmy, a drużyna Asseco Prokomu Gdynia nabrała odwagi. Polski klub nie ma nic do stracenia i nie obawia się niczego - stwierdził w wywiadzie dla greckich mediów Miloš Teodosić. Jednak Serb zapewnił, że w kolejnym starciu Olympiakos nie popełni błędów z wtorku.
- W drugim spotkaniu gdyński zespół nas nie zaskoczy. Będziemy bardziej czujni i nie ma mowy o jakimś relaksie. Od początku będziemy bardziej agresywni w obronie oraz będziemy starać się zdobyć przestrzeń. Musimy dominować na boisku tak, aby nie było wątpliwości, że możemy odnieść zwycięstwo - dodał koszykarz z Pireusu, który docenia jednak klasę klubu z Polski.
- Asseco Prokom to dobra drużyna z kilkoma Amerykanami i właściwą taktyką. Wiedzą jak stwarzać problemy - powiedział zawodnik z Bałkanów.