Nerwy na własne życzenie - relacja z meczu Siarka Tarnobrzeg - Znicz Basket Pruszków

Dzięki bardzo dobrej pierwszej połowie meczu Siarka Tarnobrzeg wygrała pierwszy mecz ze Zniczem Pruszków. Tarnobrzeżanie zagrali zespołowo i odnieśli jakże cenne zwycięstwo przed własną publicznością.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Pierwsza kwarta przebiegała zdecydowanie pod dyktando gospodarzy. Siarkowcy od początku chcieli pokazać gościom, że to oni są faworytem tej potyczki i jednym z kandydatów do awansu. Siarka rozpoczęła od prowadzenia 6:0. Świetnie w tej partii dysponowany był Piotr Miś, który zdobył 8 z 12 punktów w całych zawodach. Najbliżej remisu Znicz był jeszcze na początku meczu, kiedy to przegrywał 6:3. Potem przewaga gospodarzy wahała się w granicach 10 oczek, by ostatecznie po pierwszych dziesięciu minutach wzrosnąć do 13 punktów.

Kolejna odsłona zawodów nie różniła się zbytnio od poprzedniej. Zaraz na początku po rzucie Adriana Czerwonki przewaga Siarki urosła do 15 punktów. Gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg meczu i nie pozwalali gościom uwierzyć, że ten pojedynek mogą wygrać. Gdy tylko Znicz zbliżał się na kilka oczek, gracze z Tarnobrzegu natychmiast wrzucali wyższy bieg i odskakiwali. Do przerwy na tablicy widniał wynik 43:28 i nikt nie przypuszczał, że potem może zrobić się nieco nerwowo.

Pierwsze pięć minut po zmianie stron nadal nie różniło się od pierwszej części meczu. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka trzymali wynik i kontrolowali przebieg gry. W połowie tej kwarty przewaga urosła nawet do 17 oczek. Potem jednak coś się zacięło w maszynie o nazwie Siarka. Za sprawą Adriana Sulińskiego i Wojciecha Frasia gości zniwelowali stratę do zaledwie ośmiu oczek. Problem Siarkowców okazały się faule. Na swoim koncie po cztery przewinienia mieli wysocy Miś i Wojciech Barycz. Znicz w trzeciej odsłonie sobotniej konfrontacji odrobił pięć punktów i przegrywał różnicą 10 punktów.

Goście w zaledwie kilkanaście sekund zeszli na siedem oczek straty. Sygnał do walki dał Barycz, ale w połowie ostatniej kwarty dwukrotnie trafił Tomasz Briegmann i zrobiło się tylko 58:52. Szybko trójkę trafił Michał Baran, dwa oczka z rzutów wolnych dołożył Piotr Miś i gospodarzy znów prowadzili dość wysoko. W 37. minucie Fraś doprowadził do stanu 63:56, ale to było wszystko na co stać było tego wieczoru graczy spod Warszawy. Znicz uciekał się do fauli, a że gospodarze skutecznie egzekwowali rzuty wolne to przewaga nie topniała, a wręcz wzrastała. Ostatecznie ekipa z Podkarpacia pokonała zespół z Pruszkowa 70:58.

Siarka Tarnobrzeg - Znicz Basket Pruszków 70:58 (25:12, 18:16, 12:17, 15:13)

Siarka Tarnobrzeg: Piotr Miś 12, Wojciech Barycz 12 (2x3, 11 zb), Karol Szpyrka 12 (1x3), Bartosz Krupa 10 (2x3), Michał Baran 9 (1x3), Adrian Czerwonka 9 (1x3), Tomasz Pisarczyk 6, Michał Rabka 0.

Znicz Basket Pruszków: Grzegorz Malewski 11, Wojciech Fraś 10, Adrian Suliński 9 (1x3), Janavor Weatherspoon 8, Tomasz Briegmann 7 (1x3), Sławomir Nowak 5 (1x3), Michał Aleksandrowicz 4, Dominik Czubek 3, Grzegorz Radwan 1, Kacper Krajewski 0, Bartłomiej Piotrowski 0.

Sędziowali: K. Puchałka, A. Krasuski, J. Pietrzak.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Siarki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×