W play-off wygrywa się obroną - komentarze po meczu Energa Czarni Słupsk - Asseco Prokom Gdynia

Asseco Prokom Gdynia rozgromił Energę Czarnych Słupsk w trzecim meczu ćwierćfinałowym play-off Tauron Basket Ligi, choć zwycięstwo różnicą 46 oczek, 111:65, goście zapewnili sobie dopiero w drugiej połowie. Na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn wypowiedzieli się na temat spotkania. Głos zabrali także zawodnicy: Mantas Cesnauskis z Energi Czarnych i Przemysław Zamojski z Asseco Prokomu.

Tomas Pacesas (trener Asseco Prokomu Gdynia): Cieszę się bardzo ze zwycięstwa i oczywiście z tego, że skończyliśmy tę serię. Chciałbym pogratulować Czarnym postawy we wszystkich trzech meczach. Zaskakiwali nas zwłaszcza swoją postawą na początku każdego pojedynku. Grali ambitnie w ataku oraz agresywnie w obronie i każdorazowo kosztowało nas wiele sił przywrócenie meczu na naszą korzyść. Jestem zadowolony z tego, że jako zespół poprawiliśmy skuteczność w porównaniu z pierwszymi dwoma meczami a także z tego, że zagraliśmy jak drużyna - mieliśmy 23 asysty. Ponadto nie mogę mieć żadnych pretensji o defensywę, która była naprawdę na wysokim poziomie, a że w play-off wygrywa się obroną a nie atakiem, mogę spać spokojniej. Ten element, razem z lepszą skutecznością, powinien nam przynieść wiele pożytku w kolejnych rundach. Czarnym życzę za to powodzenia w kolejnym sezonie.

Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych Słupsk): Oczywiście bardzo szkoda, że w ten sposób skończyliśmy sezon. Mam na myśli ostatnie piętnaście minut, które były dla nas prawdziwym dyshonorem. Na nasze usprawiedliwienie powiem, że Asseco Prokom w rywalizacji z nami to ten sam zespół, który odnosił sukcesy w Eurolidze i będzie je nadal odnosił w TBL. My na dwadzieścia minut rywalizacji mieliśmy jeszcze siły, ale później odstawaliśmy od rywala w każdym aspekcie. Jest bardzo ciężko zagrać dobry mecz, mając świadomość, że to może być ostatni w sezonie. Z takim zespołem jak Prokom nie można dopuścić do sytuacji, w której rywal robi większą, niż kilkupunktową przewagę. Jeśli nie trzyma się blisko nich, wówczas oni odjeżdżają i jest po meczu. Kto nie wchodzi z ławki rezerwowych, zdobywa punkty i jest bardzo ważną częścią drużyny. Chciałbym pogratulować więc Prokomowi za te trzy mecz i życzyć dalszych sukcesów.

Przemysław Zamojski (Asseco Prokom Gdynia): Przede wszystkim chciałbym pogratulować postawy zawodnikom Energi Czarnych w każdym z tych trzech meczów. Przed dzisiejszym spotkaniem zakładaliśmy sobie pewne rzeczy, które zaczęliśmy realizować właściwie dopiero po przerwie. Szybko wyszliśmy na wysokie prowadzenie i utrzymaliśmy je do końca spotkania.

Mantas Cesnauskis (Energa Czarni Słupsk): Zgadzam się ze słowami trenera, bo rzeczywiście wielka szkoda, że tak zakończyliśmy ten sezon. Po dwóch dobrych meczach w Gdyni, dzisiaj kompletnie nie pokazaliśmy charakteru. Nieźle radziliśmy sobie w pierwszej połowie, ale później Prokom złamał nas kompletnie swoją obroną i nie mogliśmy już nic zrobić. Prokomowi życzę powodzenia dalej a naszym kibicom chciałbym bardzo podziękować za wsparcie przez cały sezon.

Komentarze (0)