Obrońcy tytułu są już w półfinale. Koszykarze Jewgienija Paszutina zgodnie z oczekiwaniami, pokonali Krasne Krilija po raz trzeci. CSKA Moskwa zagrało koncertowo w obronie, pozwalając rywalowi na zdobycie tylko 47 punktów, w dodatku w jego obiekcie! To dowód na to, i zarazem sygnał dla innych, że Armia Czerwona zmierza po kolejny mistrzowski tytuł. Tym razem Paszutin nieco bardziej rotował składem, w efekcie okazję do zaprezentowania swoich umiejętności miał Pops Mensah-Bonsu. Na dobre powrócił już Majtaz Smodis, któremu wprawdzie daleko do wysokiej dyspozycji, ale z czasem powinno być coraz lepiej. Liderem CSKA w tym starciu był Wiktor Chriapa, który w przeciągu 24 minut zgromadził 15 "oczek" i 6 zbiórek. Dobrze spisał się także Mensah-Bonsu, gromadząc 12 punktów i zbierając z tablic 8 piłek. W drużynie gospodarzy najskuteczniejszy był Marcus Douthit, który otarł się o double-double. Do tego osiągnięcia zabrakło mu jednak tylko jednej zbiórki - 13 "oczek, 9 zebranych piłek.
Po wpadce w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałów natychmiast podnieśli się zawodnicy Chimki Moskwa, którzy wygrali dwa kolejne mecze. Tym samym gracze Sergio Scariolo w rywalizacji do trzech wygranych, wyszli na prowadzenie 2-1. W starciu nr 3 kluczem do sukcesu okazała się ofensywa, która była na najwyższym poziomie. Liderem Chimek z dorobkiem 22 punktów był Timofiej Mozgow, który dołożył do tego 10 zbiórek. Warto też podkreślić fakt, iż reprezentant Rosji grał na stu procentowej skuteczności z gry. Tyle samo oczek zdobył najlepszy w zespole Spartaka James White, lecz jego dyspozycja nie była tak rewelacyjna.
Po dwóch wygranych we własnej hali Dynamo Moskwa było już tylko o krok od awansu do półfinału. Koszykarze niegdyś uczestnika Euroligi muszą jednak odłożyć świętowanie, bowiem przegrali z Lokomotiwem Kubań i to wyraźnie, bo 56:72. Dynamo w drugiej i trzeciej kwarcie nie istniało w ataku, a właśnie wtedy ważyły się losy tego spotkania. Zespół Kestutisa Kemzury wciąż ma więc szanse na sprawienie wielkiej niespodzianki. Do zwycięstwa poprowadził ich Gerald Green, autor 18 punktów, 3 zbiórek i 3 asyst. W ekipie z Moskwy najlepiej spisał się Aleksiej Sawraszenko (13 pkt., 9 zb.).
Uniks Kazań po rewelacyjnym finiszu pokonał Triumph Lubierce Moskwa 80:79 i tym samym wywalczył prawo gry w półfinale Superligi. ->Rosja: Lampe już w półfinale. Czytaj więcej<-
Lokomotiw Kubań - Dynamo Moskwa 72:56 (13:14, 13:10, 23:10, 23:22)
Stan rywalizacji: 2-1 dla Dynamo Moskwa
Spartak Sankt Petersburg - Chimki Moskwa 76:94 (24:24, 8:16, 24:27, 20:27)
Stan rywalizacji: 2-1 dla Chimki Moskwa.
Triumph Lubierce Moskwa - Uniks Kazań 79:80 (25:24, 24:16, 14:15, 16:25)
Stan rywalizacji: 3-0 dla Uniksu Kazań.
Krasne Krilija Samara - CSKA Moskwa 47:61 (11:21, 12:12, 10:13, 14:15)
Stan rywalizacji: 3-0 dla CSKA Moskwa.