Mistrzem sezonu zasadniczego niemieckiej BBL została ekipa, która w zeszłych rozgrywkach zdobyła mistrzostwo Niemiec - EWE Baskets Oldenburg prowadzona przez młodego, ambitnego trenera Predraga Krunicia, który umiejętnie scalił w monolit amerykańskich strzelców, bałkańskich zadaniowców i wszechstronnych Niemców.
Nic więc dziwnego, że i w tym sezonie ekipa z Oldenburga była stawiana w roli murowanego faworyta do gry w finale play-off, tym bardziej, że rundę regularną drużyna zakończyła na pierwszym miejscu z bilansem 25-9 i w ćwierćfinale miała mierzyć się z New Yorker Phantoms Brunszwik, które uplasowało się na ósmej pozycji - 19-15.
Choć eksperci zakładali szybkie 3-0 w wykonaniu obrońcy trofeum, ich zdania nie podzielał Sebastian Machowski, trener New Yorker. Niemiec, który w zeszłym sezonie dokonał cudu w postaci wywalczenia Pucharu Polski z Kotwicą Kołobrzeg, od początku rozgrywek przekonywał, że forma jego koszykarzy przyjdzie na play-off i wtedy zespół zaprezentuje swoje prawdziwe oblicze. Nikt nie przewidział jednak aż takiej eksplozji umiejętności koszykarzy z Brunszwika, którzy pokonując EWE Baskets 3-1, w pięknym stylu awansowali do półfinału BBL.
Co ciekawe, w ćwierćfinale odpadła także druga po sezonie zasadniczym Alba Berlin (1-3 z siódmym Deutsche Bank Skyliners Frankfurt) oraz czwarty Telekom Baskets Bonn (0-3 z piątym Brose Baskets Bamburg). Honoru drużyn mających przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie broni więc tylko zespół MEG Goettingen, który w piątek rozegra decydujące o awansie spotkanie z Eisbaeren Bremerhaven. Obecny stan rywalizacji to 2-2. W przypadku zwycięstwa gości, w lidzie niemieckiej dojdzie do niespotykanej sytuacji - w półfinale zagrają drużyny z miejsc 5-8.
Pary półfinałowe BBL:
New Yorker Phantoms Brunszwik (8) - Brose Baskets Bamburg (5)
Deutsche Bank Skyliners Frankfurt (7) - MEG Goettingen (3) / Eisbaeren Bremerhaven (6)