Szymon Szewczyk ma za sobą bardzo dobry sezon we włoskiej LEGA Basket. Po tym jak dołączył do Air Avellino przed bieżącym sezonem spisywał się coraz lepiej. W całych rozgrywkach notował średnio blisko 11 punktów, 6,6 zbiórek, 1,4 przechwytu i ponad jeden blok w każdym meczu. Nic więc dziwnego, że włodarze tego klubu postanowili związać się kontraktem z polskim koszykarzem na następny rok.
Personalnie dla Szewczyka rok był udany, jednak dla jego drużyny już nie. Avellino rozpoczęło rozgrywki od pięciu zwycięstw z rzędu, jednak później było już tylko gorzej. Stopniowo drużyna, w której grał też Filip Dylewicz zaczęła spadać w ligowej tabeli. W niektórych momentach pozycja Air Avellino była dalece poza play-off jednak pod sam koniec sezonu ta decydująca faza rozgrywek była dla nich na wyciągnięcie ręki.
Przed ostatnią kolejka Air miało jedno zwycięstwo więcej, niż Benetton Treviso i zajmowało ósmą, ostatnią gwarantowaną udziałem w play-off, pozycję w tabeli. Ekipa Polaków miała też łatwiejsze zadanie, bowiem grała z jedną ze słabszych drużyn w lidze, Vanoli Cremona, natomiast Benetton mierzył się z Armani Jeans, wicemistrzem Włoch. Drużyna z Treviso zaskakująco wysoko pokonała mediolańczyków, a Air Avellino niespodziewanie uległo Vanoli Cremona i tym sposobem nie znalazło się w play-off.
Obecnie we Włoszech rywalizuje cały czas Łukasz Koszarek. Rozgrywający reprezentacji Polski i Pepsi Caserta zakończył sezon zasadniczy na drugim miejscu, co daje mu przewagę parkietu w ćwierćfinale i półfinale. Po pierwszym spotkaniu przeciwko Lottomatice Rzym Koszarek i spółka prowadzą 1-0.