WNBA: Słońca przypiekły mistrzynie

Mistrzynie WNBA ponownie na kolanach. Tym razem Phoenix Mercury nie dały rady Connecticut Sun, które do wygranej poprowadził zabójczo skuteczny duet koszykarek podkoszowych. W innym niedzielnym meczu swoją wielką formę potwierdziły zawodniczki Storm. Ekipa z Seattle nie pozostawiła żadnych złudzeń "Srebrnym Gwiazdom" z San Antonio.

Connecticut Sun bezwzględnie wykorzystały swoją największą broń oraz największą lukę rywalek z Phoenix, czyli zawodniczki podkoszowe. Tina Charles i Sandrine Gruda zagrały koncertowo, a to przełożyło się na triumf "Słońc" na terenie mistrzyń.

Charles i Gruda od początku były nie do zatrzymania dla obrony Mercury. Pierwsza mecz zakończyła z dorobkiem 24 punktów i 12 zbiórek (dla Charles to ósme double-double w jej debiutanckim sezonie). Druga dodała 21 oczek. Do tego z ławki włączyła się jeszcze Renee Montgomery, a Sun prowadziły po 3 kwartach różnicą 21 punktów.

W ostatniej kwarcie mistrzynie rzuciły się do odrabiania strat i prawie sztuka ta im się udała. Ostatecznie jednak przyjezdne zdołały utrzymać się na prowadzeniu, a po 40 minutach gry miały o 2 punkty więcej od rywalek. - Zanotowaliśmy znakomity powrót do gry, bo odrobiliśmy przecież aż 20 punktów straty. Wydawałoby się, że rywalki powinny mieć w tym momencie problemy, ale one zachowały spokój i zdołały utrzymać prowadzenie do końca - ocenił mecz Corey Gaines, szkoleniowiec Mercury.

W ekipie z Phoenix 24 punkty wywalczyła niezwykle chaotycznie grająca w tym meczu Diana Taurasi. Punkt mniej na swoim koncie zanotowała Penny Taylor. - Można popatrzeć na te ostatnie 8 minut koncertowej gry i zobaczyć, jak dobrym teamem jesteśmy. Z drugiej jednak strony można spojrzeć na pierwsze 32 minuty gry, gdzie wszystko wyglądało bardzo źle. Musimy znaleźć sposób, żeby takie 8 minut trwało jak najdłużej - oceniła mecz Taurasi.

W drugim meczu dnia nie było żadnych wątpliwości, który z zespołów jest lepszy. Legitymujący się obecnie najlepszym bilansem w lidze zespół Seattle Storm ponownie okazał się nie do ugryzienia. Tym razem zawodniczki z KeyArena rozgromiły San Antonio Silver Stars.

- Na początku spotkania miałyśmy ciężkie nogi, ale bardzo mocno walczyłyśmy, żeby wejść w swój rytm gry. To się udało i zanotowałyśmy kolejny dobry mecz, który zakończył się naszym zwycięstwem - skomentowała Swin Cash, najskuteczniejsza koszykarka Storm, która na swoim koncie zapisała 22 punkty.

Wyniki:

Phoenix Mercury - Connecticut Sun 94:96 (24:32, 19:21, 24:31, 27:12)

(D.Taurasi 24, P.Taylor 23, D.Bonner 14, C.Dupree 8 - T.Charles 24 (12 zb), S.Gruda 21, R.Montgomery 19, A.Jekabsone-Zogota 9)

Seattle Storm - San Antonio Silver Stars 82:61 (20:14, 17:16, 25:16, 20:15)

(S.Cash 22, L.Jackson 19, C.Little 17, L.Willingham 10 - B.Hammon 12, C.Holdsclaw 12, E.Laswon-Wade 8, S.Young 8))

Komentarze (0)