Osłabień Sparks ciąg dalszy

Niedawno kibice Los Angeles Sparks doznali szoku po tym, jak kontuzję złapała Candace Parker. Teraz "pod nóż" pójdzie inna z liderek, Betty Lennox, która boryka się z kontuzjowanym kolanem. Na szczęście Lennox nie będzie musiała rezygnować z gry do końca sezonu, a jedynie przez kilka tygodni.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedawno kontuzja barku Candace Parker wprawiła w olbrzymi smutek kibiców i włodarzy Los Angeles Sparks. Jedna z najlepszych koszykarek WNBA odpocznie już do końca sezonu 2010. Teraz na stół operacyjny powędruje Betty Lennox, która ma problemy z kolanem. To kolejne olbrzymie osłabienie zespołu, który celował w triumf w całej lidze.

Lennox co prawda w tegorocznym sezonie nie była wiodącą postacią ekipy z Hollywood, ale było to spowodowane właśnie urazem kolana. Zawodniczka mimo bólu chciała grać i pomóc drużynie. Sprawy zaszły jednak za daleko i na początku przyszłego tygodnia rzucająca Sparks zostanie poddana operacji. Chodzi konkretnie o lewe kolano byłej zawodniczki Lotosu Gdynia.

Po zabiegu koszykarka powróci do gry, a przerwa na rehabilitację ma potrwać od czterech do sześciu tygodni. Koszykarka ma nadzieję, że jej koleżanki zdołają wywalczyć awans do fazy play off i wtedy Lennox będzie mogła w maksymalnym wymiarze pomóc swojej ekipie. W dotychczasowych meczach Lennox spędzała na parkiecie średnio prawie 12 minut, notując 4,9 punktu, 1,7 zbiórki i 1,5 asysty.

W 2004 roku zawodniczka ta została wybrana MVP finałów WNBA. Wówczas razem z Seattle Storm triumfowała w całych rozgrywkach.

Komentarze (0)