Według amerykańskich źródeł, obie strony osiągnęły już wstępne porozumienie, a ich publiczne ogłoszenie powinno nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni. Czarnogórzanin został wybrany przez Minnesotę Timberwolves w drafcie 2008 roku z numerem 31.
Nikola Peković to kolejny wielki talent z Bałkanów. Posiadający idealne warunki do gry pod koszem (211 cm, 120 kg) najpierw był gwiazdą Partizana Belgrad, a od dwóch lat czarował kibiców Panathinaikosu Ateny. W poprzednim sezonie Euroligi notował średnio 14,8 punktów i 3,5 zbiórki, spędzając na parkiecie 23 minuty w każdym meczu. Podobne statystyki miał w sezonie 2008/2009, kiedy grecki klub okazał się najlepszy na Starym Kontynencie.
Do chwili obecnej Peković był jednym z najlepszych centrów w Europie i jego gra w NBA była tylko kwestią czasu. Mówi się nawet, że gdyby zdecydował się zgłosić do draftu dopiero w tym roku, jego nazwisko na pewno znalazłoby się w pierwszej dziesiątce.
- To jest ktoś, kto mógłby nam naprawdę pomóc - lakonicznie stwierdził David Kahn, prezydent Leśnych Wilków, który nie chciał jeszcze oficjalnie potwierdzić angażu Pekovicia.
Przed zespołem z Minneapolis kolejne cele do zrealizowania. Włodarze klubu chcą zatrzymać Darko Milicicia oraz sprawdzić na rynku transferowym czy są chętni na Ala Jeffersona. Wiadomo również, że Wolves spotkają się w tym tygodniu na rozmowach z Rudym Gay'em (Memphis Grizzlies) i Davidem Lee (New York Knicks). Wszystkie ruchy transferowe na bieżąco można śledzić tutaj.
Nikola Peković w barwach Panathinaikosu rywalizował między innymi z Asseco Prokomem Gdynia