Beasley w Minnesocie, David Lee w Golden State

Czwartkowa noc to nie tylko przenosiny LeBrona Jamesa do Miami Heat. Z klubem z Florydy pożegnał się Michael Beasley, który zagra w Minnesocie Timberwolves. Z kolei David Lee zamienił New York Knicks na Golden State Warriors.

Beasley dołączył do Leśnych Wilków

Po wielkich transferach w Miami Heat zabrakło po prostu miejsca dla Michaela Beasley'a. Żar oddał skrzydłowego do Minnesoty Timberwolves, która może mu zagwarantować nie tylko grę w większym wymiarze czasowym, ale również solidne zarobki.

W poprzednim sezonie numer 2. draftu z 2008 roku zdobywał średnio 14,8 punktu i 6,4 zbiórki. 21-letni skrzydłowy nie czuł się dobrze na Florydzie, co wiele razy nieoficjalnie potwierdzali jego znajomi. Być może znajdzie on swoje miejsce w ekipie Leśnych Wilków, która przechodzi gruntowną przebudowę.

Tymczasem Miami zaoszczędziło nieco pieniędzy i być może skusi się na jeszcze jednego zawodnika. Mówi się, że Żar jest zainteresowany usługami Mike'a Millera, doświadczonego strzelca.


Michael Beasley nie będzie już punktował dla Miami Heat

Lee opuszcza Nowy Jork

Z kolei David Lee nie jest już graczem New York Knicks. Jeden z najbardziej produktywnych podkoszowych zdecydował się opuścić wschodnie wybrzeże i od nowego sezonu zagra w Golden State Warriors. Wymiana odbędzie się na zasadzie sign-and-trade, na mocy której do Knicks trafią Anthony Randolph, Ronny Turiaf oraz Kelenna Azubuike.

Lee może liczyć na sześcioletni kontrakt warty 80 milionów dolarów, ale przede wszystkim spokojne minuty w wyjściowym składzie. Przypomnijmy, że kilka dni temu z Knicks porozumiał się Amare Stoudemire, występujący właśnie na pozycji Lee.

27-latek spędził w Nowym Jorku pięć sezonów. Najlepsze w jego wykonaniu były minione rozgrywki, kiedy to zdobywał przeciętnie 20,2 punktu i 11,7 zbiórki.

-> Letnie okienko transferowe w NBA <-

Komentarze (0)